Zarząd Województwa ogłosił wczoraj, kto ostatecznie dostanie ostatnie w tym roku duże europejskie dotacje. Najwięcej otrzyma Bydgoszcz (42,5 mln zł na budowę trasy W-Z i 2,3 mln zł na nowe oblicze Wyspy Młyńskiej), Grudziądz (26 mln zł na Drogę Łąkową), Toruń (1,4 mln zł na dwa projekty związane z rewitalizacją Starówki oraz 4,8 mln zł na poprawę miejskiego transportu publicznego) oraz Inowrocław (3,5 mln zł na modernizację komunikacji publicznej).
Według zapewnień szefa departamentu programów regionalnych Urzędu Marszałkowskiego Jacka Kuźniewicza, szansę ma też Włocławek, który walczył o 10 mln zł na przebudowę zagrożonego mostu przez Wisłę. Jego zdaniem, otwierający listę rezerwową włocławski projekt ma zagwarantowane dofinansowanie z oszczędności poprzetargowych. Taka pula powstaje po każdym konkursie, bo beneficjenci muszą zwrócić różnicę między otrzymaną kwotą a faktycznym kosztem inwestycji. - Włocławek ma te pieniądze w cuglach - stwierdził Kuźniewicz.
Mniej niż chcieli
Dotacje dla dwóch inwestycji toruńskich oraz budowy bydgoskiej wuzetki zostały okrojone - Bydgoszcz dostanie o 7,5 mln zł mniej niż chciała, Toruniowi obcięto łącznie 2,9 mln zł. Europejskie pieniądze na te przedsięwzięcia popłyną dopiero wtedy, gdy włodarze obu miast zgodzą się przyjąć mniejsze kwoty. Gdyby nie zechcieli, na zwolnione środki czeka długa lista rezerwowa.
Prawdopodobnie ze względu na gorącą atmosferę wokół rywalizacji o ostatnie w tym roku europejskie granty, Zarząd Województwa zadbał tym razem o szczególną oprawę dla ogłoszenia wyników. Poprzednio bywało tak, że dziennikarze dowiadywali się o nich niemal pokątnie albo ze schowanych głęboko na stronie internetowej suchych komunikatów - a beneficjenci i przegrani, często dopiero od nich. Tym razem zwołano konferencję prasową w świeżo odnowionych wnętrzach Centrum Edukacji Nauczycieli w Bydgoszczy, a prowadzący ją wicemarszałek Jan Szopiński zaprosił do udziału w niej bydgoskiego prezydenta Konstantego Dombrowicza.
Kwaśna mina prezydenta
Dombrowicz siedział ze skwaszoną miną, jakby te grube miliony, które miejskiemu budżetowi spadają z nieba, nie robiły na nim żadnego wrażenia. Kiedy kilka godzin wcześniej dowiedział się, że europejska dotacja dla wuzetki będzie mniejsza niż zakładał, miał podobno oświadczyć, że jej nie weźmie. - Tę kwotę przyjmiemy. Każda kwota jest dobra. Ale będzie to kosztem dalszego zadłużenia miasta - mówił po ogłoszeniu werdyktu. Zarzucił władzom województwa manipulowanie terminem konkursu, co sprawiło, że jego miasto nie rozpoczęło jeszcze inwestycji. - Mogliście złożyć aplikację do pierwszego konkursu drogowego, w ubiegłym roku - odparował Jan Szopiński, a Kuźniewicz dodał, że o żadnym przesuwaniu ani przewlekaniu procedury nie ma mowy.
Inowrocław się cieszy
Na zmniejszone granty zgodzi się też prezydent Torunia Michał Zaleski. - Nie mamy innego wyjścia. I tak będziemy te przedsięwzięcia realizować, co najwyżej dłużej to potrwa. Toruń ma wielkie potrzeby inwestycyjne, bo przez wiele dekad ekstrapieniądze omijały nasze miasto. Złożyliśmy bardzo wiele wniosków, ale nie wynika to z pazerności - mówił wczoraj "Pomorskiej".
Najbardziej cieszył się wczoraj prezydent Inowrocławia, który w czwartek był prawie pewien, że wysoko oceniony przez ekspertów i Regionalny Komitet Sterujący wniosek inowrocławskiego samorządu zostanie - za przyczyną zakulisowych machinacji - odrzucony. Na kilka godzin przed konferencją Szopińskiego zastanawiał się nawet nad możliwością zaskarżenia ewentualnego niekorzystnego werdyktu do sądu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę