https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mocno zalewa i wieje

Tekst i fot. Dariusz Guzowski
Sporo pracy przyniósł golubsko-dobrzyńskim strażakom początek sierpnia.

Pierwszych kilka dni miesiąca upłynęło pod znakiem opadów. W miniony weekend doszło do zalań i podtopień. Poniedziałek i wtorek to przede wszystkim silne wiatry. Wczoraj było spokojniej. Strażacy apelują o rozsądek i rozwagę. **

Ratownicy z powiatu golubsko-dobrzyńskiego nie byli zaskoczeni ani tym, jaka przyszła pogoda, ani tym, w których miejscach woda okazała się szczególnie dokuczliwa.

- Odpowiednio wcześniej dysponowaliśmy ostrzeżeniem z Krajowego Centrum Koordynacji Ratownictwa i Ochrony Ludności - mówi kpt. Robert Wiśniewski, zastępca komendanta powiatowego PSP w Golubiu-Dobrzyniu. - Spodziewaliśmy się burz i opadów deszczu, prognoza przewidywała porywy wiatru od 60 do 70 kilometrów na godzinę, a lokalnie nawet do 90. Przy takiej pogodzie najczęstsze zagrożenia to szkody w drzewostanie, utrudnienia w komunikacji, uszkodzenia budynków czy straty w uprawach rolnych. Mogą też wystąpić zakłócenia pracy urządzeń elektrycznych.

Tak było w powiecie golubsko-dobrzyńskim. Przez całą sobotę strażacy usuwali skutki bardzo obfitych opadów, a w nocy z soboty na niedzielę w części miejscowości zabrakło prądu.

- Najwięcej problemów woda przyniosła w samym Golubiu-Dobrzyniu - mówi st. asp. Zbigniew Brzóska z PSP w Golubiu-Dobrzyniu. - Tutaj nie też było zaskoczenia, jak zwykle woda zagroziła Domowi Pomocy Społecznej przy ulicy PTTK oraz zalała skrzyżowanie Plac Tysiąclecia - Kościuszki - Katarzyńska.

Kilka wyjazdów strażaków miało związek z koniecznością wypompowywania wody. Przy DPS-ie na PTTK niedawno przebudowano odpływy wody. Jednak tym razem spadło jej tak dużo, że i tak pomoc straży okazała się tam niezbędna. Wodę sprzed budynku strażacy usuwali prawie trzy godziny. W działaniach pomagała jednostka z Radomina, na miejscu pracowało pięć pomp. Natomiast na skrzyżowaniu na Placu Tysiąclecia z wodą walczyli pracownicy miejskiego zakładu wodociągów. Tam zalanie groziło nawet pobliskim sklepom. Strażacy z Golubia-Dobrzynia, Nowogrodu i Wrock działali na terenie firmy "Golpasz". Pomagali wypompowywać wodę. Ta pojawiła się również w domach jednorodzinnych, piwnice zalane zostały w budynkach przy Szkolnej, Marii Dąbrowskiej, Mostowej oraz na osiedlu Ruziec.

Jeszcze w poniedziałek strażacy wyjeżdżali, aby pomagać mieszkańcom domów w pozbywaniu się wody z piwnic. W niektórych budynkach woda wręcz cofała się z sieci ściekowo-kanalizacyjnej i wybijała w piwnicach.

Natomiast wtorek przyniósł porywiste wiatry. Na szczęście w powiecie obyło się bez groźnych zdarzeń. Ratownicy usunęli pęknięty konar, który zagrażał budynkowi Ośrodka Szkolno-Wychowawczego we Wielgiem i oraz wiatrołom z drogi w Elgiszewie.

- Aura z ulewami i silnymi wiatrami nie jest w sierpniu niczym nadzwyczajnym, dlatego wszyscy powinni być przygotowani do tego rodzaju zagrożeń - mówi kpt. Wiśniewski. - Chciałbym tu zaapelować o zachowywanie rozsądku. Trzeba pamiętać, aby na przykład nie parkować samochodów pod drzewami, trzeba też zwracać uwagę na studzienki ściekowe. Pamiętam przypadek, kiedy kierowca podczas ulewy ustawił samochód kołem na studzience, bardzo skutecznie zakrywając odpływ wody.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska