Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moda na imprezie, w szkole - nauka

Ewa Abramczyk-Boguszewska [email protected]
- Makijaż do szkoły? Tylko delikatny i prawie niewidoczny - mówią Zuzia i Asia
- Makijaż do szkoły? Tylko delikatny i prawie niewidoczny - mówią Zuzia i Asia fot. Wojciech Wieszok
- Szkoła nie jest miejscem, w którym prezentuje się modę, tylko zdobywa wiedzę - mówią Zuzanna i Asia.

Obie do szkoły ubierają się spokojnie i preferują umiarkowany makijaż. - Inaczej źle byśmy się czuły na lekcjach - dodają.

Zuzia Grzegorczyk i Asia Marciniak uczą się w XI Liceum Ogólnokształcącym w Bydgoszczy, mają po szesnaście lat. W ich ogólniaku zasady ubierania się określa szkolny statut. Każdy z uczniów własnoręcznym podpisem potwierdza, że zna wszystkie reguły w nim zawarte.

Kolczyki do szuflady
- Zgodnie ze statutem, w szkole dopuszczalny jest delikatny makijaż, włosy farbowane na kolory naturalne. Ubrania muszą zakrywać uda i brzuch - wymieniają. - Dziewczyny nie powinny mieć długich kolczyków, a chłopakom w ogóle nie wolno ich nosić. Kolczyków nie można też mieć w brwiach czy języku. Obuwie jest raczej dowolne.

Jak przyznają dziewczyny, większość uczniów przestrzega tych reguł, a nauczyciele bacznym okiem patrzą na strój uczniów. - Jeśli ktoś jest nieodpowiednio ubrany, nauczyciele zwracają mu uwagę, ale raczej delikatnie - opowiadają Asia i Zuzanna. - Raczej nie zdarza się, aby na przykład kazano dziewczynie zmyć makijaż. Poza tym każdy z nas stara się wyglądać tak, jak należy. Więcej wolno na pewno maturzystkom niż nam w pierwszej klasie, ale żadnej z nas to nie przeszkadza. Źle byśmy się czuły z mocnym makijażem.

Szalony strój tylko na imprezę
Dziewczyny zgodnie twierdzą, że w szkole potrzebne są ograniczenia dotyczące stroju uczniów. - Przychodzi się tu po to, aby zdobywać wiedzę, a nie prezentować modę - mówią. - Wystroić można się przecież na imprezę albo spotkanie ze znajomymi. Na lekcjach nie wypada paradować z gołym brzuchem. Trzeba się odpowiednio ubrać także przez szacunek dla nauczycieli. Więcej luzu jest na różnych kołach, które mamy już po lekcjach, ale też raczej nikt nie przesadza ze strojem.
Zuzia i Asia ubierają się więc do szkoły spokojnie i preferują umiarkowany makijaż. - Poświęcamy na niego pięć minut - śmieją się.

Mundurek nie jest nam potrzebny
Właściwy strój to jedno, ale zupełnie inną rzeczą jest szkolny mundurek. - Nie chciałybyśmy go nosić - mówią licealistki. - Każdy ma swój styl, a mundurek go ogranicza. Poza tym i tak nie unika się wcale rewii mody, bo mundurek to zazwyczaj tylko bluza albo kamizelka, a nie cały strój. Zwłaszcza w ostatnich klasach gimnazjum, choć obowiązują tam mundurki, dziewczyny bardzo się stroją. Liczy się nie tylko, czy coś jest modne, ale też markowe.

Zuzia i Asia rozsądnie podchodzą do szkolnej mody. - Trzeba znać umiar i ubierać się, malować odpowiednio do miejsca - dodają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska