Oczekiwania wobec Roberta Michalskiego, który od niedawna kieruje Ośrodkiem Sportu Rekreacji i Rehabilitacji w Mogilnie są spore. Przede wszystkim to oczekiwania, że pływalnia będzie przynosić mniejsze straty.
Przeczytaj również: OSRiR w Mogilnie. Kontrowersje wokół zwolnienia Artura Bilewskiego
A po co jest bar?
Miniony rok ośrodek zamknął stratą sięgającą blisko 2 milionów złotych. Na razie dyrektor Michalski nie przedstawił publicznie planów zmian, choć próbowali go już pytać o nie radni miejscy. Zatrudnienie nowego szefa OSRiR zbiegło się bowiem z przyjęciem przez radę miejską sprawozdania z ubiegłorocznej działalności placówki. I jak zwykle przy takiej okazji pojawiło się pytanie co zrobić, aby ratusz mniej dokładał do ośrodka.
Jednym z pomysłów jest rezygnacja z prowadzenia baru przy pływalni. Bowiem bilans jego działalności to 60 tysięcy złotych na minusie.
- Po co ten bar, skoro się nie utrzymuje i do niego dokładamy? - pyta Konrad Andrzejewski, radny miejski.
- To pytanie wraca jak bumerang. I ja się zgadzam, że przynosi straty - przyznaje burmistrz Leszek Duszyński.
I dodaje zaraz, że OSRiR chciał punkt gastronomiczny wydzierżawić, ale nikt go nie utrzyma.
- Podejrzewam, że się nie utrzyma. Przy zmianie koncepcji funkcjonowania, mógłby przynosić minimalne zyski. Ale chodzi tak naprawdę o to, że tam pracują cztery osoby - przyznaje burmistrz.
Likwidacja baru, oznaczałaby zwolnienie tych osób z pracy.
- Jestem tylko ciekaw, czy gdyby to była firma pana burmistrza, to także by ją utrzymywał - mówi radny PSL Paweł Molenda.
- Wałkujemy ten temat od początku (istnienia pływalni - przyp. red.). Byłem zwolennikiem, by go chociaż po kosztach oddać w ajencję - mówi z kolei Grzegorz Stochliński, rajca klubu PO. - Nie było jednak w tej sprawie woli kolejnych dyrektorów ośrodka sportu.
Hala zwiększy długi
Opozycyjni radni przypominają burmistrzowi, że długi ośrodka sportu będą jeszcze większe.
- Wkrótce także budowana hala widowiskowa będzie generować długi - zapowiada Przemysław Majcherkiewicz.
A nowy dyrektor ośrodka sportu na razie zapowiedział jedną istotną zmianę. To zniesienie obowiązku noszenia czepków na pływalni. Robert Michalski nie zadeklarował na razie innych zmian - takich jak zamknięcie czy wydzierżawienie punktu gastronomicznego.
Czytaj e-wydanie »