W ubiegłym tygodniu burmistrz Mogilna powrócił z wizyty w Brodach ze złamaną nogą. Na razie nie wiadomo, na jak długo zostanie przez to wyłączony z pracy.
- Burmistrz czuje się chyba nienajgorzej, chce jak najszybciej wrócić do pracy, jest na bieżąco ze sprawami gminy - podkreśla Jarosław Ciesielski, wiceburmistrz Mogilna.
- Konsultujemy z nim wszystkie poważniejsze decyzje. Na razie nie wiadomo, jak potoczą się sprawy od strony formalnej, wszystko zależy od decyzji lekarzy co do dalszego leczenia i rehabilitacji. Musimy zadbać o to, by urząd mógł normalnie pracować.