Gdy chojniccy strażacy otrzymali w sobotę wieczorem sygnał, że przy Placu Niepodległości 8 pali się mieszkanie, mogli spodziewać się najgorszego.
Tym bardziej, że w święta wiele osób w Polsce zginęło z powodu pożarów i zaczadzenia. Na szczęście, na miejscu okazało się, że paliła się tylko kanapa i to na korytarzu wielorodzinnego domu. Ewakuowano osoby, wyniesiono kanapę.
Zniszczeniu uległ jednak korytarz, a strażacy musieli usunąć też szkodliwy dym. - To wszystko przez sąsiadkę. Kiedyś nas tu spali. Do niej ciągle przychodzą różni ludzie. Boimy się, że kiedyś dojdzie do tragedii. Nie chcemy jej tu - żalili się nam na miejscu mieszkańcy.
Teraz trzeba jednak czekać na opinie policji i straży.