Początkowo klub planował jeszcze Memoriał Mariana Rose, który miał zostać rozegrany 11 października. Zysk miał zostać przekazany dla kontuzjowanego Darcy’ego Warda.
- We wspólnym gronie: wraz ze współpracownikami, teamem Australijczyka oraz zawodnikami uznaliśmy, iż należy go przesunąć na początek przyszłego sezonu. Dostaliśmy wiele sygnałów od zawodników, że z wielką chęcią pojadą w naszych zawodach, niemniej konflikt terminów, szybszy wylot na Grand Prix do Australii im to uniemożliwiają. Chcemy by ten turniej był wyjątkowy w całej jego rozciągłości. To ma być małe święto dla naszego byłego zawodnika. Nie chcemy robić nic połowicznie - mówi prezes KS Toruń Przemysław Termiński.
Jest także szansa, że wiosną na stadionie pojawi się sam Darcy Ward. Australijczyk zapowiedział to podczas wywiadu udzielonego nsport.
Sezon w Toruniu dopiero się zakończył jednak trwają już prace nad przyszłorocznym. – W ubiegłym roku mieliśmy utrudnioną sytuację, gdyż po przejęciu klubu zostało nam niewiele czasu na sprawy organizacyjne oraz marketingowe. Tym razem chcemy ruszyć do przodu nieco wcześniej. Jeszcze przed meczami z tarnowską Unią rozpoczęliśmy prace nad koncepcją cen karnetów oraz akcji marketingowych na okres zimowy. Będziemy starali się zrealizować każdy punkt bardzo skrupulatnie. Mamy sporo czasu, chcemy dobrze przygotować się do przyszłego sezonu – dodaje właściciel KS Toruń.