Możesz zostać zabity w każdej chwili, takie ponure ostrzeżenie dostał od Michaiła Chodorkowskiego Aleksiej Nawalny, gdy ujawniono, że skazany właśnie opozycjonista jest przetrzymywany w moskiewskim więzieniu dla więźniów politycznych, by potem trafić do kolonii karnej.
Sam Nawalny ujawnił, że jest samotnie przetrzymywany w moskiewskim więzieniu Matrosskaja Tiszina, przeznaczonym dla więźniów politycznych. Więzienie to zajmuje blok w północno-wschodniej Moskwie i umieszcza się w nim od czasów radzieckich więźniów, których władze chciały za wszelką cenę odizolować od reszty świata.
Michaił Chodorkowski, niegdyś najbogatszy człowiek Rosji, który spędził cztery lata w osławionym więzieniu w czasach Władimira Putina, napisał na Twitterze, że Nawalny uzna ten zakład karny za bardzo surowy: Na początku jest ciężko. A potem niewiele łatwiej. Możesz zostać zabity w każdej chwili.
Marina Litwinowicz, członkini komisji monitorującej stan praworządności w Rosji mówiła, że więzienie to słynęło z drobiazgowych kontroli osadzonych. Nawalny był przetrzymywany na piętrze w sekcji nieformalnie nadzorowanej przez rosyjski wywiad.
Mottem tego centralnego kremlowskiego zakładu karnego jest totalna izolacja osadzonych od informacji z zewnątrz- powiedziała. Dodała, że prawnikom trudno było dotrzeć do klientów, a tym, którzy odmówili współpracy w dochodzeniach, niekiedy odmawiano pomocy medycznej.
Matka Nawalnego, Ludmiła, skarżyła się niedawno, że funkcjonariusze więzienni powiedzieli jej, że nie mogą na razie przyjmować listów dla jej syna z powodu problemów technicznych.
Olga Romanowa, szefowa organizacji zajmującej się prawami więźniów, powiedziała, że umieszczenie Nawalnego w tym właśnie więzieniu było dowodem na to, że jest on „bardzo groźny” dla władz.
Nawalny miał już przedsmak tego, co go czeka zaraz po przylocie z Niemiec do Moskwy. Został natychmiast zatrzymany na lotnisku i umieszczony najpierw na posterunku policji w Chimkach.
Tam odbyła się rozprawa… sądu, który specjalnie przyjechał do podmoskiewskiego komisariatu, na ścianie którego wisiał między innymi portret Gienricha Jagody, szefa tajnej policji politycznej w czasach Wielkiego Terroru.
Tam był Nawalny krótko. Więcej czasu spędzi w Matrosskiej Tiszinie, przed nim później jedna z kolonii karnej, najpewniej na dalekim wschodzie Rosji. Będzie tam odsiadywał odwieszony przez sąd w Moskwie wyrok w zawieszeniu.
Warunki w łagrach, bo tak się o koloniach karnych mówi, są fatalne. Nie tylko ze względu na klimat. Brak odpowiedniej opieki medyczne, brutalność strażników i jeszcze większa osadzonych kryminalistów.
