Można próbować

Pani Elżbieta jest przekonana, że jej syn zamierzający otworzyć niewielki warsztat samochodowy, zalicza się do grona "pokrzywdzonych". - Może nie posiada zbyt dużego doświadczenia, ma dopiero 18 lat, ale chłopak od zawsze miał smykałkę do majsterkowania i pewna jestem, że by sobie poradził - przekonuje Czytelniczka. - Bez pomocy urzędu pracy będzie mu ciężko ruszyć samodzielnie. Narzędzia są bardzo drogie. Na nas liczyć nie może. Uważam, że jego młody wiek nie powinien być żadną przeszkodą. Dotacje należą się takim jak on, pełnym zapału, nie 50-latkom, którzy powoli myślą o emeryturze, a nie karierze zawodowej.

- Wiek nie ma żadnego znaczenia - podkreśla Adam Ruciński, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Świeciu. - Tak naprawdę liczy się przede wszystkim pomysł i szansa na powodzenie biznesu. Zdarzało się już, że dotację otrzymywali ludzie w wieku syna Czytelniczki. Chcę zaznaczyć, że każdy wniosek traktowany jest indywidualnie. Pieniądze nie są rozdzielane z automatu. Jeżeli widzimy, że ktoś faktycznie ma szanse zaistnieć na rynku pracy prowadząc własną działalność, na pewno nie utrudniamy mu tego. Spełnione muszą być jednak pewne warunki, z których jesteśmy później rozliczani.
Dotacja może być przyznana osobom bezrobotnym zarejestrowanym w PUP. Pomoc jest bezzwrotna, pod warunkiem, że utrzymają działalność minimum przez rok. Niemal wszyscy zabiegają o maksymalną stawkę wynoszącą około 18 tys. zł. W 2009 roku rozpatrzono 141 wniosków. Pieniądze dostały 103 osoby. To oznacza, że 38 odmówiono. Jak podkreśla Ruciński, zdarza się, że niektórzy po pierwszej odmowie nie zniechęcają się i próbują ponownie. Konieczny jest nowy projekt, pozbawiony słabości wcześniejszej propozycji, która nie znalazła uznania w oczach urzędników.