MSZ wchodzi do gry

     Niemiecki rząd został poproszony przez polskich dyplomatów o zajęcie się sprawą kontrowersyjnej, wojennej gry komputerowej. W jej niemieckiej wersji Polskę oskarża się o rozpętanie II wojny światowej, a naszych żołnierzy przedstawia jako tchórzy i pijaków.
     Co na to niemieckie prawo
     Istnienie skandalicznej gry nagłośniliśmy w ubiegłym tygodniu w artykule "Drwiny z Polaków". Otóż "Codname: Panzer", bo tak się nazywa ta gra, bije rekordy popularności w Niemczech, Austrii i Szwajcarii. Sprzedano już pół miliona egzemplarzy. Sprawą zajęło się Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
     - Ambasada Polski w Berlinie dokonała analizy zawartości tej gry - mówi Jarosław Drozd, wicedyrektor Departamentu Systemu Informacji MSZ. "Analiza" potwierdziła informacje o skandalicznym scenariuszu gry. Kilka dni później, w porozumieniu z polskim MSZ, ambasada przygotowała list do niemieckiego Ministerstwa Sprawiedliwości. List został wysłany 13 sierpnia.
     - Poprosiliśmy w nim o sprawdzenie czy treść gry nie jest sprzeczna z niemieckim prawem - wyjaśnia Bogusław Majewski, rzecznik prasowy MSZ.
     Niemieckie prawo zabrania szerzenia treści o charakterze nazistowskim. To jednak sami Niemcy muszą zdecydować czy gra łamie niemieckie ustawodawstwo.
     "Gra uczy nieprawdy"
     To nie wszystko co znalazło się w liście. - Krótko przypomnieliśmy jak to było z początkiem II wojny światowej - mówi Bogusław Majewski. Z oficjalnego stanowiska MSZ wynika też, że w liście z polskiej ambasady mowa była również o tym, "że elementy narracji w tej grze mogą doprowadzić, u słabo przygotowanych w zakresie historii użytkowników, do powstania fałszywego obrazu na temat jednego z bardziej dramatycznych rozdziałów historii stosunków polsko-niemieckich".
     - Gra uczy nieprawdy. To niedopuszczalne - podsumowuje stanowisko Polski Bogusław Majewski.
     Ostre komentarze
     Na 27 sierpnia zaplanowana została polska premiera "Codname: Panzer". Z polskiej wersji wyrzucona lub zmieniona została większość rzeczy, które są sprzeczne z historią bądź obrażają Polaków. Mimo tych zabiegów gra spotkała się z ostrą krytyką internautów i miłośników gier opierających się na historycznych wydarzeniach. Magazyn historyczny "Mówią wieki" wycofał się zaś z patronatu nad grą.
     **