Jeśli ktoś sądził, że mistrzowie świata łatwo rozprawią się z Koreą Południową, to po pierwszej połowie musiał przecierać oczy ze zdumienia. Niemiecki zespół grał wolno i schematycznie, a niemal wszystkie strzały zawodników Joachim Loewa blokowali Koreańczycy. Nasi zachodni sąsiedzi wymienili trzy razy więcej podań od rywali, ale to zespół z Azji stworzył groźniejsze sytuacje. Antybohaterem pierwszej połowy mógł zostać Manuel Neuer. Po strzale Jung Woo-Younga piłka zmierzała w środek bramki, ale niemiecki golkiper pomylił się i o mały włos nie sprokurował gola.
W drugiej połowie Niemcy nieco przyspieszyli, ale w momentach zagrożenia właściwie reagował Cho Hyun-Woo. Koreański bramkarz bezbłędnie poradził sobie ze strzałami Leona Goretzki i Toniego Kroosa. Wobec szwedzkiej nawałnicy w meczu z Meksykiem sprawy zaczęły się jeszcze bardziej komplikować. Obrońcy trofeum do awansu potrzebowali co najmniej jednej bramki. Loew zwiększył siłę ognia wpuszczając na boisko Mario Gomeza i Thomasa Muellera, ale to na nic się zdało.
W doliczonym czasie gry Neuera z najbliższej odległości zaskoczył Kim Young-Gwon. Początkowo gol nie został uznany, ale analiza VAR wykazała, że koreańskiego obrońcę obsłużył Toni Kroos, zatem o pozycji spalonej nie mogło być mowy. Mistrzowie świata rzucili się do ataku, do ofensywy włączył się nawet Neuer. Z fatalnym skutkiem. Niemiecki golkiper w 95. minucie zanotował stratę, a Son Heung-Min skierował piłkę do pustej bramki, ustalając wynik meczu.
Porażka zepchnęła Niemców na ostatnie miejsce w tabeli. Bez wątpienia ich występ na turnieju w Rosji zostanie uznany w ojczyźnie za wielką klęskę.
Piłkarz meczu: Kim Young-Gwon
Atrakcyjność meczu: 6/10