Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Kobieta, podczas polowania na dziki na własnym polu, postrzeliła ze sztucera 30-letniego mężczyznę.
Czytaj: Myśliwy zastrzelił na polowaniu 54-letnią kobietę - był przekonany, że to dziki
Kobieta miała zezwolenie na odstrzał dzików ze względu na to, że zwierzęta niszczyły uprawy kukurydzy. Kiedy zorientowała się, co się stało, natychmiast powiadomiła pogotowie ratunkowe i policję. Niestety na skutek postrzału w brzuch 30-letni mieszkaniec powiatu lipnowskiego zmarł po przewiezieniu do szpitala.
(fot. Policja)
- Policjanci ustalili, że mężczyzna przebywał w rejonie polowania wspólnie z kolegą, 36-letnim mieszkańcem powiatu włocławskiego - podaje mł. asp. Grzegorz Kuźnicki z KPP Gostynin. - W trakcie prowadzonych oględzin na miejscu zdarzenia funkcjonariusze ujawnili sadzonki konopi indyjskich. Część z nich wsadzona była już do ziemi na plantacji kukurydzy, pozostałe znajdowały się w pojemnikach, gotowe do wysadzenia.
Łącznie zabezpieczono kilkaset sadzonek tej rośliny. W związku z tym policjanci zatrzymali 36-latka. Teraz pod nadzorem prokuratury funkcjonariusze ustalają związek mężczyzn z ujawnionymi sadzonkami. Kobiecie prokurator przedstawił zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Po wpłaceniu zabezpieczenia majątkowego została zwolniona z policyjnego aresztu.
Czytaj e-wydanie »