Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myśliwy chciał zastrzelić wilka. Dziś Miko dochodzi do siebie

Paweł Kędzia
Oficjalna strona Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" na Facebooku
Nieprawdopodobny zbieg okoliczności doprowadził do tego, że wilk potrącony pod Ciechocinkiem został otoczony opieką i dochodzi do zdrowia w Nadleśnictwie Olsztynek.

Marcin Kostrzyński to znany filmowiec i miłośnik przyrody z Torunia. W weekend, kiedy doszło do zdarzenia miał pokaz swoich filmów w Aleksandrowie Kujawskim.

Polecamy też:** Leśna kamera nagrała spacerującego wilka (wideo)
- Tak się złożyło, że w sobotę wieczorem w czasie jazdy samochodem dwie osoby, które uczestniczyły w moim pokazie, zainteresowały się kształtem, który zamajaczył na poboczu - relacjonuje Marcin Kostrzyński. -
Przyszło im do głowy, że to może być wilk, więc zawrócili.**

Kiedy zauważyli, że zwierzę oddycha, zawiadomili znajomego, który miał z kolei kontakt do Marcina Kostrzyńskiego. Ten pojawił się na miejscu.

- Zwierzę oddychało, poruszało kończynami i strzygło uszami na przejeżdżające samochody, więc było wiadomo, że nie doszło do paraliżu - relacjonuje Marcin Kostrzyński. Jeden z myśliwych podszedł, kopnął zwierzę, a gdy się nie ruszyło stwierdził, że wilka trzeba dobić

Tydzień wcześniej filmowiec spotkał członków Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”.

- Podczas tego spotkania prezes Sabina Pierużek-Nowak opowiadała, że wilki to bardzo silne zwierzęta i często dochodzą do siebie po wypadkach komunikacyjnych - wspomina miłośnik przyrody, który zawiadomił to stowarzyszenie.

Tutaj przeczytasz więcej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska