Wybór przewoźnika w drodze przetargu ma sprawić, że realizacja kursów do ościennych samorządów (gm. Grudziądz, Rogóźno i Radzyń Chełm.) będzie tańsza. Plan jest bowiem taki, że do gmin będą jeździły nie tylko autobusy, ale także mniejsze i przez to bardziej oszczędne busy.
Tańsze kursy są ważne zarówno dla miasta, jak i gmin, które z powodu rosnących kosztów, z roku na rok muszą coraz więcej płacić za to, że autobusy MZK do nich dojeżdżają. W 2015 r. wiejską gm. Grudziądz kosztowało to ok. 666 tys. zł.
- W tym roku szacowana dopłata ma wynieść milion złotych. Moim zdaniem, to stanowczo za dużo. Realizacja tej usługi może być znacznie tańsza przy zachowaniu obecnej częstotliwości kursów. Temu ma służyć przetarg - mówi Andrzej Rodziewicz, wójt gminy Grudziądz.
Opcja przetargu tylko z pozoru wygląda „kolorowo”. Może się okazać, że MZK go nie wygra i straci spory kawałek przewozowego „tortu”. Pracownicy spółki się obawiają, że z tego powodu będą zwolnienia.