https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na chodnikach zima, ale piesi, na razie, nie łamią kończyn

Fot. sxc
Mimo śniegu i lodu, ani pogotowie, ani szpitale nie odnotowały na razie większej liczby urazów.

Zimowa aura utrzymuje się już kolejną dobę. O ile jeszcze sypiący za dnia śnieg i marznący deszcz nie sprawia większych kłopotów, to w nocy na ulicach i chodnikach pojawia się tzw. szklanka.

Na razie jednak piesi i kierowcy sobie z nią radzą. Ilość kolizji nie zwiększyła się w ostatni czasie drastycznie. Nie ma też wielu poślizgnięć.

- Wezwania do tego typu wypadków utrzymują się na zwykłym poziomie - potwierdza Tadeusz Stępień, wicedyrektor stacji pogotowia ratunkowego w Bydgoszczy. - We wtorek rano mieliśmy wprawdzie trzy takie interwencje, ale nie można jeszcze mówić o ich wzroście.

Dyrektor zaznacza jednocześnie, że nie każdy, kto ucierpi w wyniku upadku na śliskiej jezdni lub chodniku wzywa pogotowie.

- Część osób na własną rękę jedzie do szpitala - mówi Tadeusz Stępień.

Jednak i lecznice na razie nie przeżywają oblężenia ofiar poślizgnięć.

- Zgłaszają się do nas tylko pojedyncze osoby ze łamaniami kończyn - usłyszeliśmy na oddziale urazowym szpitala im. dr. Biziela.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska