Po publikacji w "Pomorskiej" artykułu o braku przejść dla pieszych na skępskim odcinku "dziesiątki" odebraliśmy w redakcji wiele głosów.
- Urząd Gminy w Skępem w trakcie przygotowywania projektu i w trakcie realizacji inwestycji nie zgłaszał do projektowanych rozwiązań żadnych uwag - twierdzi Tomasz Okoński, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy. - Wcześniej nie było tam przejścia dla pieszych, a Urząd Miasta i Gminy nie zgłaszał postulatów, by takie przejście stworzyć!
Tomasz Okoński deklaruje, że można teraz rozmawiać o ewentualnej partycypacji w kosztach i budowie przejścia. - Niemniej jednak sprawę musi zapoczątkować gmina - dodaje rzecznik. - To ona powinna sko munikować ruch pieszych na drogach lokalnych.
Budowa samego przejścia nic nie da - twierdzi rzecznik. Muszą być jeszcze lokalne chodniki, które pieszych na to przejście właściwe skierują.
Skępe. "Krajowa "10" prawdziwym utrapieniem
Burmistrz uważa inaczej
- W trakcie realizacji inwestycji zwracaliśmy się do inwestora o utworzenie przejścia dla osiedla "Czajcze Bagna" - twierdzi burmistrz Andrzej Gatyński. - Było do tego dołączone uzasadnienie i petycja mieszkańców. Burmistrz uważa, że przejście dla pieszych ze względu na ich bezpieczeństwo powinno być wykonane łącznie z odcinkami chodnika wzdłuż drogi nr 10 od strony osiedla "Czajcze Bagna". Jego zdaniem to zadanie wyłącznie GDDKiA. O partycypacji w kosztach obecnie nie ma mowy, gmina nie ma na to pieniędzy.