Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco

Jan Raszeja
Nie sposób odmówić prezydentowi Putinowi konsekwencji, gdy - odpowiadając Zachodowi - mówi, że nie będzie rozmów z Czeczeńcami, nie będzie dialogu ze stojącymi za tragedią Biesłanu (piszemy o tym na str. 5). Rządzący Rosją (ale nie tylko oni, bo i większa część zwykłych Rosjan) traktuje sprawę czeczeńską jak wewnętrzny problem Federacji.

     Nie sposób odmówić prezydentowi Putinowi konsekwencji, gdy - odpowiadając Zachodowi - mówi, że nie będzie rozmów z Czeczeńcami, nie będzie dialogu ze stojącymi za tragedią Biesłanu (piszemy o tym na str. 5). Rządzący Rosją (ale nie tylko oni, bo i większa część zwykłych Rosjan) traktuje sprawę czeczeńską jak wewnętrzny problem Federacji.
     Taki sam jakim dla - przy zachowaniu wszelkich proporcji - Wielkiej Brytanii była kwestia Irlandii Północnej, czy dla Hiszpanii pozostaje Baskonia. Ale jest jeszcze coś więcej: po Dubrowce, zamachach moskiewskich, wysadzeniu samolotów, a przede wszystkim po rzezi osetyńskich dzieci, Rosjanie (naturalnie, dalece nie wszyscy, ale przecież większość z nich) patrzą na to, co się dzieje w Czeczenii i za jej sprawą, jak na świętą wojnę z terrorem w jego najbardziej krwawej i bezwzględnej postaci. A skoro tak, to znają podstawowe przykazanie antyterrorystycznej bitwy, przestrzegane przez uczestników antybandyckiej koalicji: z terrorystami się nie rozmawia, ich się zabija.
     Oczywiście, my, postronni obserwatorzy tego konfliktu, potrafimy dostrzec różnice - Putin udaje, że ich nie widzi - pomiędzy przyczynami zamachu na nowojorski WTC a okupacją biesłanskiej szkoły. Tylko, że tak daleko stąd do Władykaukazu, Mozdoku, Mineralnych Wód, czy nawet Moskwy. Tylko, że my nie boimy się każdego ranka wysyłać naszych dzieci do szkoły. Tylko, że skutki tego, co się wydarzyło w Stanach i tego, co się stało w Osetii są takie same: krew niewinnych, życie bezbronnych.
     Aby dojść do stołu rokowań, trzeba przejść przez cmentarz ofiar Biesłanu. Myślę, że dziś Rosjanie nie potrafiliby tego zrobić. A ja, po tym gdy zobaczyłem długie rzędy czarnych plastykowych worków, a w każdym było zabite dziecko, nie umiem im się dziwić.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska