Podczas wczorajszej debaty o odwołanie ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela szef rządu bronił go jak niepodległości. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby argumentacja miała choć pozory logiki. Ale premier stwierdził, że Jurgiel nie miał szans wykazania swych talentów, ponieważ... była zima: "sześć zimowych miesięcy". Jak powszechnie wiadomo, zimą chłop nic nie robi, a dopiero latem mu rośnie. W dodatku samo. Podobnie w ministerstwie.
Idąc tokiem rozumowania szefa rządu 38-milionowego państwa, należy tylko żałować, że Jurgiel musi odejść. Przed resortem bowiem gorący czas wiosennej orki, siania i sadzenia. Nie mówiąc o żniwach, podczas których minister rolnictwa to dopiero ma szansę się wykazać, jak - nie przymierzając - prezydent Białorusi Łukaszenka...
Nie tak dawno b. już wiceminister rolnictwa, Stanisława Okularczyk, powiedziała otwartym tekstem, że "przedwyborcze obietnice PiS wobec wsi to złote góry, bzdety, których nie sposób zrealizować, a w ministerstwie ścierają się różne grupy interesów i nikt nie próbuje rozwiązać problemów rolników".
Od miesięcy nie sprzedajemy mięsa na Wschód, w Brukseli Jurgiel "honorowo" nie bronił cukrownictwa, a tu naobiecywał producentom mleka. Wreszcie staje się to zrozumiałe.
Była jesień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji