AKTUALIZACJA. GODZ. 19.
Rolnicy w trzech punktach: rondo Lotnicza/Droga Łąkowa, rondo przy Termetalu i rondo przy wjeździe i zjeździe na autostradę są blokowane nieprzerwalnie.
Po wizycie wicewojewody Piotra Hemmerlinga, rolnicy którzy od rana nie przepuszczali pojazdów, mieli odblokować wymienione miejsca o godz. 15.30 i przez pół godziny puścić ruch. To złamanie ustaleń ze służbami wydającymi zgodę na zgromadzenie, gdzie zaznaczono że cyklicznie co dwie godziny miało następować na pół godziny odblokowanie dróg.
- Raz wynikało to z tego, że nie zostały spełnione nasze postulaty i czekaliśmy aż przyjedzie wojewoda aby nas wysłuchać. Do tego czasu pojazdy nie wszędzie były przepuszczane. Poza tym nie wszyscy rolnicy przyjechali o jednakowej godzinie do Grudziądza - wyjaśnia Marek Duszyński szef Samoobrony. - Jesteśmy zadowoleni po spotkaniu z wicewojewodą. Pojawiło się światełko w tunelu, że wreszcie zaczną zapadać decyzje realnie poprawiające naszą sytuację. Mimo tego protest kontynuujemy.
Dodajmy, że służby zarządzania kryzysowego wynegocjowały, że nie zostało blokowane rondo u zbiegu Szosy Toruńskiej i ul. Rataja, a było ono na liście blokadowej, dzięki czemu droga do i z osiedla Mniszek jest przejezdna. Nie zablokowano też wjazdu na most im. Bronisława Malinowskiego. Patrole policji zabezpieczają miejsca zgromadzeń.
Podkreślmy też, że w większości punktów blokadowych, rolnicy stosują się do ustaleń i ruch jest puszczany co dwie godziny. Priorytetowo są przepuszczane pojazdy służb.
