Przez lata kierowcy narzekali na stan powiatowej ulicy Kościuszki. W końcu za ponad 2 miliony złotych drogę przebudowano. Kilka dni temu nastąpił formalny odbiór inwestycji. Ale niektórzy kierowcy wciąż mają uwagi.
Przeczytaj również: Parkowanie przed supermarketem - jak uniknąć nerwów i stłuczki
W zgodzie z projektem, ale ciasno
Jeszcze w trakcie budowy okazało się, że duże samochody mają problemy, aby wyjechać z ulicy Betonowej. Właściciel mieszczącej się przy tej ulicy firmy poprosił o poprawienie wyjazdu. I po jego interwencji skrzyżowanie poprawiono, choć jak zaznaczają drogowcy było już wybudowane zgodnie z "wszelkimi normami".
- Przebudowa drogi była zgodna z projektem i odbywała się pod nadzorem inspektorów. To jednak nie znaczy nie przyjmujemy uwag - zaznacza Piotr Ficer, dyrektor zarządu dróg powiatowych. Uwagi ma m.in. Grzegorz Stochliński. Narzeka, że po przebudowie ubyło kilkanaście miejsc parkingowych.
- Jest mało miejsca do parkowania, zlikwidowano kilkanaście miejsc w pobliżu cmentarza, budując chodnik. A można było przygotować takie miejsca do parkowania, jak przy szpitalu (równolegle do jezdni - przyp. red.).
Piotr Ficer wylicza, że przy ulicy Kościuszki przygotowano 130 miejsc parkingowych. i dodaje, że zmiany może powodują niedogodności dla kierowców, ale piesi są bezpieczniejsi.
Na skarpie będą barierki
- Część parkingów nie ma krawężników ponad jezdnią. Po interwencji obłożono je ziemią, ale to nie likwiduje problemu - wylicza z kolei Przemysław Zowczak, radny powiatowy.
Mowa o części ulicy w pobliżu Ratusza, gdzie kierowcy stawiają auta prostopadle do jezdni. A tuż przy drodze jest skarpa oddzielająca ją od parku.
- Ktoś może zjechać z parkingu. Kiedy spadnie śnieg trudno będzie ocenić kiedy parking się kończy! - mówi Zowczak.
Piotr Ficer zapewnia, że takie rozwiązanie jest zgodnie z projektem i sztuką budowlaną. Jednak zarząd dróg uwzględni głosy mieszkańców, którzy zwracali uwagę na brak krawężnika. Przy parkingu staną żółte, 12-centymetrowe barierki.
Nic się natomiast nie zmieni, przy wyjeździe z ulicy Wybudowanie. Przemysław Zowczak mówi, że kierowcy wyjeżdżając z tej ulicy za stacją paliw, mają ograniczoną widoczność, a ponadto muszą podjechać pod wzniesienie.
Komentarz autora
Oczywiście pewne rzeczy na ulicy Kościuszki można było zrobić inaczej. Jednak porównując obecny jej ulicy, z tym po czym jeździliśmy jeszcze wiosną, nie powinniśmy narzekać.
Czytaj e-wydanie »