- Przekazaliśmy już na konto szpitala 55 tys. zł - mówi Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic. - Daliśmy je, by nie było takich sytuacji, że zabraknie takiej aparatury. W mieście zdjęliśmy fundusze z zarządzania kryzysowego.
Na apel dyrektora Macieja Polasika odpowiedziały też inne samorządy. Chojnice kupują jeden, drugi - gmina wiejska Chojnice, trzeci - powiat chojnicki, czwarty - wspólnie gminy Brusy i Czersk. - Jeżeli doszłoby do sytuacji ciężkich, to będziemy ratować życie - mówi burmistrz Chojnic. - Chcemy, by w naszym szpitalu były wolne respiratory, które czekają na pacjentów.
Dyrektor Maciej Polasik cieszy się z takiego odzewu, ale podkreśla, że w tej chwili w Polsce nie ma respiratorów na sprzedaż "od ręki".
- Weszliśmy w kontakt z firmą, która zajmuje się sprzedażą respiratorów - mówi. - Działa w naszym imieniu i wielu innych szpitali. Jak sprowadzi to będziemy mieli. Obawiam się, że możemy czekać nawet miesiąc.
W tej chwili w chojnickiej lecznicy jest 15 respiratorów, połowa jest "zajętych", a jeden jest w serwisie.
W Czersku coraz więcej osób na kwarantannie. Jest apel władz
Okazuje się, że teraz na OIOM-ie, czyli oddziale intensywnej terapii są zajęte wszystkie stanowiska. Wszystkie siedem łóżek. Gdyby kogoś innego trzeba byłoby teraz zawieźć na OIOM, to trafiłby do innego szpitala. Jest tak, bo do Chojnic trafiają teraz pacjenci z tych lecznic, które w związku z koronawirusem mają podwyższony stan gotowości i muszą mieć wolne łóżka.
- W związku z tym niektórych pacjentów - tych, których wiadomo, że będą dłużej leżeli, przekazują do innych szpitali, do tych jak nasz, które w tej hierarchii są niżej - wyjaśnia dyrektor Polasik.
O tym, gdzie trafiają pacjenci decyduje w zasadzie wojewódzki koordynator. Szpital musi codziennie przekazywać informację o tym, ile ma wolnych łóżek i na jakich oddziałach. Te szpitale, do których trafiać będą pacjenci z koronawirusem to: Copernikus w Gdańsku, VII Szpital Marynarki Wojennej, Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych w Gdańsku i dalej placówki w Kościerzynie i Człuchowie.
A respiratory są potrzebne nie tylko na intensywną terapię. Na przykład wczoraj jeden był na sali udarowej, a drugi na oddziale wewnętrznym.
