https://pomorska.pl
reklama

Na opiekunów 13-miesięcznego Grzesia z Bydgoszczy wylał się hejt. Trzeba uważać - można zostać ukaranym

Katarzyna Piojda
31-letnia Katarzyna i jej 36-letni partner, którzy odpowiedzą za śmierć małego Grzesia, stali się obiektami hejtu.
31-letnia Katarzyna i jej 36-letni partner, którzy odpowiedzą za śmierć małego Grzesia, stali się obiektami hejtu. KMP Bydgoszcz
Na matkę zmarłego 13-miesięcznego Grzesia i jej partnera wylewa się w sieci hejt. O ich winie lub niewinności zadecyduje sąd, tymczasem autorzy szkalujących tekstów w internecie sami powinni liczyć się z konsekwencjami.

Mija tydzień od śmierci 13-miesięcznego Grzesia z bydgoskiego Fordonu. Wiele wskazuje na to, że chłopczyk został pobity przez matkę i jej nowego partnera.

Matka i konkubent w areszcie

Przypomnijmy: 13 września matka wezwała pogotowie do synka. Mały niby był mocno przeziębiony. Zespół karetki zauważył siniaki u chłopca. Kobieta twierdziła, że chłopiec spadł z łóżka. Nikt nie dał temu wiary. Personel szpitala powiadomił policję. 31-latka oraz jej partner zostali zatrzymani. Trafili do aresztu, a dziecko - do szpitala. Malec był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. Lekarzom nie udało się uratować jego życia. Matka i jej 36-letni konkubent nie przyznali się do winy.

Czworo starszego rodzeństwa Grzesia wychowywało się w rodzinach zastępczych. Najmłodszy syn też miał zostać w niej umieszczony. Nie zdążył. W momencie zatrzymania para nie była pijana. Okazało się natomiast, że oboje znajdują się pod wpływem niedozwolonych substancji psychoaktywnych.

Na opiekunów chłopca wylał się hejt. Internauci udostępniają zdjęcia z prywatnych kont na Facebooku matki i jej konkubenta. Piszą obraźliwe komentarze, publikują groźby. Inni przestrzegają, że "mordercy" odpowiedzą za śmierć dziecka, ale hejterzy mogą odpowiadać za udostępnianie wizerunków i danych osobowych innych ludzi. Według polskiego prawa, naruszenie ochrony danych osobowych może skutkować odpowiedzialnością karną i cywilną. To bez względu na to, co zrobiła osoba, które dane są rozpowszechniane.

Osoba nielegalnie udostępniająca dane może dostać grzywnę, zostać skazana na ograniczenie wolności lub nawet 3 lata więzienia. Ofiary hejtu mogą z kolei domagać się odszkodowania za naruszenie swoich praw. Matka i jej konkubent pewnie o odszkodowanie walczyć nie będą, bo są odcięci od internetu.

Ofiary hejtu

Nie oni jedni stali się obiektem nienawiści w ostatnim czasie w Polsce. Łukasz Żak doprowadził do śmiertelnego wypadku w Warszawie. Uderzył w prawidłowo jadący samochód. Zginął kierujący tym autem mężczyzna, a jego żona i dwoje dzieci odnieśli poważne obrażenia. Żak zostawił konającą 20-latkę, która z nim jechała. Uciekł z miejsca zdarzenia. Zaraz po tej tragedii informacje (nie wszystkie sprawdzone) o sprawcy zaczęły mieszać się z hejtem. Inni ludzie grozili samosądem. Chcieli sami rozprawić się z zabójcą.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska