https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na pomoc łabędziom

(jam)
Tydzień temu zamarzł jeden łabądź na rzece Wdzie w Świeciu. Do naszej redakcji dzwonią zaniepokojeni o los ptaków, mieszkańcy.

     Najpierw zadzwoniła do nas pani Ewa. - Widziałam jak starszy człowiek kruszył lód na rzece, by łabędzie nie przymarzały - mówiła. - Wszyscy tak staliśmy patrząc z przerażeniem, jak ten człowiek próbuje pomóc ptakom. Może ktoś nareszcie by się tym zajął? Jeszcze gorzej sytuację przedstawiła nam pani Helena. - To jest ludzi wina, że one tu zostały, ale jak już zostały to należy o nie dbać. A teraz to łabędzie uwalniając się z cienkiego lodu ranią się. Chodzą więc pokrwawione. Samo dokarmianie ich nie wystarczy. Im trzeba pomóc!
     Zadzwoniliśmy w tej sprawie do Janusza Dzięcioła, komendanta Straży Miejskiej w Świeciu. Obiecał, że wyśle strażników na miejsce, w którym siedzą łabędzie, czyli w rejon mostu na rzece Wdzie na Starym Mieście, by ocenili sytuację. Nie udało nam się ponownie porozmawiać z komendantem, ale dowiedzieliśmy, że interwencja była uzasadniona. - Byli na miejscu, faktycznie lód jest wokół obkruszony - przyznaje Jurek Brążkowski, starszy inspektor. - Dowieźli słomę, by ptaki mogły na niej siedzieć. W ubiegłym tygodniu strażnicy otrzymali informację, że żywy ptak przymarzł do lodu. Jednak gdy przyjechali na miejsce okazało się, że już zamarzł.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska