Na sesji wrzało. Czarne chmury nad Wdą Świecie!

Na ostatniej sesji miejskich radnych wrzało. Ostatecznie większość poparła wniosek Zbigniewa Podgórskiego (NŚ), przewodniczącego komisji prawa, porządku publicznego i spraw obywatelskich, o skierowanie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przed działaczy klubu Wda przy wydawaniu dotacji przekazywanych przez gminę Świecie.

Na początku nic nie zwiastowało tak radykalnych posunięć. Jednym z pierwszych punktów zebrania było nagrodzenie zasłużonych dla sportu w gminie Świecie okolicznościowymi medalami. Wśród odznaczonych znaleźli się m.in. Tadeusz Pogoda, JerzyWójcik, Zbigniew Iwański, Leszek Piotrowski, Rajmund Górski, Jarosław Czapiewski, AndrzejNadolny. Wzajemnym gratulacjom w zasadzie nie było końca, zwłaszcza że o przyznaniu medali decydowali radni z komisji sportu, której przewodniczącym jest Piotrowski, a jego zastępcą Górski. W wyborze pomagał im ZbigniewIwański, zastępca kierownika OKSiR ds. sportu.

Zaczęło się po przerwie, gdy salę obrad opuścili już m.in. Nadolny i Czapiewski. Adam Cieślak (NŚ), przewodniczący komisji rewizyjnej referował przebieg kontroli, którą radni Rajmund Górski (OPS) i Leszek Piotrowski (PO), członkowie komisji rewizyjnej, doświadczeni trenerzy, przeprowadzili w klubach Joker i Wda.

Niepokój rajców wzbudził sposób wynagradzania siatkarek i piłkarzy. Dostają wysokie kilometrówki, z których wynika, że dziennie musieli by pokonywać nawet 490 km. - To jest możliwe, ale nie ekonomiczne. Tańsze byłoby wynajęcie mieszkania czy hotelu - mówił Cieślak. Wtórował mu Piotrowski: - Przez nieopodatkowane kilome-trówki niektórzy sportowcy w Świeciu zarabiają więcej niż moje podopieczne na igrzyskach olimpijskich w Londynie. Trenerzy też wypłacają sobie spore pieniądze. Nie miałem tyle prowadząc reprezentację olimpijską - nie krył irytacji Piotrowski.

Rozmowy z zawodniczkami

Leszek Piotrowski iRajmund Górski w ramach kontroli postanowili sprawdzić też faktury, jakie za zakupy z miejskich pieniędzy otrzymywały kluby Joker i Wda.

- Spytaliśmy trenerów, czy możemy porozmawiać z zawodniczkami. Chcieliśmy wiedzieć, czy dostały profesjonalną odzież, która jest wymieniona w fakturze. Nie miały pojęcia, o co pytamy. To było kuriozalne - relacjonował Górski.

Więcej wiadomości ze Świecia na www.pomorska.pl/swiecie.

Ile kosztuje stoper?

Analogicznie było we Wdzie. Radni rozmawiali z trenującymi lekkoatletami. Też nie kojarzyli sprzętu, który ponoć został zakupiony. - Na specyfikacji ze sklepu, którą uzyskał dopiero Zbigniew Iwański (zastępca kierownik OKSiR ds. sportu) jest np. stoper za 180 zł, tymczasem trener miał czasomierz za około 80 zł. Nie kojarzył, żeby otrzymał inny- mówił Górski.

Radni próbowali skontaktować się z Andrzejem Maliszewskim, prezesem Wdy. - Powiedział, że pracuje i nie ma czasu - opowiadał Górski. DziałaczyWdy próbował bronić Iwański. - To dobry sprzęt, pewnie jest wydawany tylko na zawody, a teraz przechowywany jest w magazynie klubu. - Ale w protokole z kontroli czytamy jak MichałGronowski, szef sekcji lekkoatletycznej, mówi, że sprzęt został jednak wydany.To dlaczego teraz nagle ma być w magazynie. Gdzie on jest? - dopytywała Ewa Joachimiak (NŚ). Podobnie rozumował Tomasz Szamocki (PiS): - To sportowcy biegają na zawodach w nowych butach, których dotąd nie rozchodzili? To nie ma sensu!

Wtedy Zbigniew Podgórski zaproponował, żeby nieprawidłowości we Wdzie wyjaśniała prokuratura, skoro Urząd Miasta nie jest w stanie tego zrobić. Przeciwko takiemu rozwiązaniu oponował Tomasz Chiliński (OPS): - To nie jest sprawa dla śledczych. Lepszy nadzór nad klubami możemy sprawować narzędziami gminy.

- To nie jest błahy problem. Nie wiadomo, na co Wda wydała w sumie 12 tys. zł od nas, a to jedna trzecia budżetu lekkoatletyki - mówił Górski.

Radni głosowali dwukrotnie. Za pierwszym razem okazało się, że większość jest za wnioskiem opozycji. Do błędu przyznał się Janusz Rogala (OPS): - Jestem przeciw, a zagłosowałem za.

Po kłótni Podgórskiego iCieślaka z Wójcikiem o kolejne głosowanie nastąpiła powtórka. Ostatecznie 7 głosami za, w tym z podniesionymi rękami Górskiego (OPS) iPiotrowskiego (PO), 6 przeciw i 3 wstrzymującymi, radni zdecydowali się przekazać sprawę do prokuratury.