Przypadkowo natrafił na korespondencję profesora paryskiej Sorbony Paulusa Lenza Medoca.
Na tyle go zainteresowała, że zaczął szukać informacji o autorze. I tu niespodzianka! Profesor Paul Lenz urodził się w 1903 r. w małym pruskim miasteczku Konitz, czyli w Chojnicach! W wieku 27 lat został pierwszym sekretarzem Związku Katolików Niemieckich, a w 1933 r. został aresztowany przez hitlerowców i przy najbliższej okazji uciekł do Francji, gdzie wstąpił do Ruchu Oporu. Tam przyjął przydomek Medoc, co dało się tłumaczyć jako nawiązanie do regionu Francji słynącego z uprawy winorośli, jednak po poszukiwaniach Zientkowskiego w księgach parafialnych w archiwum bazyliki mniejszej pojawił się inny trop - matka Lenza miała panieńskie nazwisko Medoch, więc może to jednak od niego wziął się ten człon w nazwisku profesora Sorbony?
Jego ojciec Albert Lenz był robotnikiem, a mama miała na imię Maria. Do zbadania pozostają dzieciństwo i edukacja małego Paula.
O wiele więcej wiadomo o jego działalności po wojnie. Był pierwszym zagranicznym wykładowcą zatrudnionym na Sorbonie jako filozof i kulturoznawca, miał też wielkie zasługi dla pojednania narodów niemieckiego i francuskiego. Zmarł w Paryżu w 1987 r.
Zobacz koniecznie: Tyle zarabiają żołnierze, policjanci, prokuratorzy i strażnicy! [stawki]
- Na ślad Lenza natrafiłem w instytucie badawczym w Innsbrucku - opowiada Przemysław Zientkowski. - Ostatnio poszukiwałem ich w Paryżu. Znalazłem dwóch emerytowanych profesorów Sorbony, którzy znali Lenza. Na razie nie dotarłem do jego rodziny, ale to tylko kwestia czasu...
Zientkowski przygotowuje większą publikację o Lenzu do Zeszytów Chojnickich. A więc jeszcze o nim poczytamy...