Na wsi odpoczniesz, jeśli umiesz być gościem pod czyimś dachem

- Nie każdy wie, czym jest wieś, więc niektóre osoby potrafią zadziwić pytaniami - mówi współwłaściciel gospodarstwa agroturystycznego ze wschodniej części naszego województwa, w którym częstymi gośćmi są mieszkańcy Warszawy. - Pewna pani zapytała, czy mamy w gospodarstwie lamę, bo jej córka bardzo lubi to zwierzątko. Padały też pytania o basen i saunę. Moją znajomą, która ma trzy pokoje przy gospodarstwie, ktoś zapytał o kort tenisowy „w gospodarstwie lub jego pobliżu”.
Dodał, że ostatnio jest więcej pytań o wolne kwatery i to wynika najprawdopodobniej z obaw przed koronawirusem:- Zdarza się, że z jednej strony ludzie szukają miejsc odludnych, ciszy i spokoju, a z drugiej pytają na przykład o nocne kluby w okolicy i owoce morza w menu. Chyba nie mają pojęcia czym jest agroturystyka!

Agroturystyka albo turystyka

- Gospodarstwo agroturystyczne to takie, które jest prowadzone przy istniejącym gospodarstwie rolnym - wyjaśnia Marta Bettin, specjalista ds. turystyki i agroturystyki w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego.

- My zaczynaliśmy od gospodarstwa agroturystycznego - Dworku Wymysłowo, ale dziś to już mamy pensjonat w ramach działalności gospodarczej, to turystyka wiejska - mówi Jan Kłodziński z Wymysłowa (k. Tucholi), który rozsławił swoją wieś tworząc w niej Muzeum Indian Północnoamerykańskich im. Sat-Okha (był jego przyjacielem).

- Mamy nawet basen i jacuzzi, ale wszystkich gości nigdy się nie zadowoli - dodaje Jan Kłodziński. - Pewna pani stwierdziła, że ściany są za cienkie, bo słyszy co się dzieje u sąsiada. A grubość ścian to 24 cm!

Była właścicielka gospodarstwa agroturystycznego zrezygnowała z takiego sposobu na dorabianie do budżetu gospodarstwa, bo dosyć miała gości z pretensjami, którzy płacili ok. 50 złotych za dobę z wyżywieniem, a narzekali np. na to, że potrawy nie są wyszukane, jak w drogim hotelu.

- Czasami pretensje gości są uzasadnione, jeśli w opisie gospodarstwa nie znajdą się istotne informacje dotyczące np. sąsiedztwa dużej chlewni - dodaje jeden z rolników. - Nie każdemu musi odpowiadać taki zapach.

Sprawdź przed wyjazdem

- Lepiej dokładnie sprawdzić oferty gospodarstw - mówi Marta Bettin. - Są one stronie:agroturystyka.kpodr.pl.

Poza informacjami o bazie noclegowej, posiłkach, można znaleźć tam także dane o dodatkowych atrakcjach. - A tych jest coraz więcej - zapewnia doradca. - Znam gospodarstwo, w którym są nawet lamy (właścicielka je uwielbia), w innym jest odkryty basen, w jeszcze innym są zajęcia dla osób uprawiających jogę.

Można także zapoznać się z opiniami gości.
Wyłącznie najlepsze oceny ma gospodarstwo „Chata pod strzechą” Teresy Giersz z Zalesia Królewskiego (pow. świecki). Jej goście odpoczywają w zabytkowej chacie położonej w Borach Tucholskich. - U nas można zrelaksować się na łonie natury - mówi pani Teresa.

Mają ok. 1 ha ogrodu, staw ... Jest też internet i telewizor, ale zwykle przykryty, bo nie po to się przyjeżdża do chaty pod strzechą.
Można uciec od zgiełku miasta. - Nasi wspaniali goście tego właśnie szukają - dodaje Teresa Giersz. - Od lat do nas wracają.