Na naszej trasie w pobliżu drogi wojewódzkiej nr 544 Brodnica - Lidzbark Welski, w otoczeniu lasów są trzy ciekawe, małe jeziora: Piaseczenko i Piaseczno oraz Wlecz.
Najbardziej urokliwe i spokojne (nie ma żadnych łódek) jest Piaseczenko, które można obejść w pół godziny, bacząc jednak by nie podeptać cennych roślin. Wyjątkowo dobrze z taflą wody komponuje się wyposażona w wełniany pióropusz... wełnianka. Roślina występuje zwykle w klimacie arktycznym i w górach.
Znajdujące się w sąsiedztwie jezioro Piaseczno jest większe i oprócz walorów typowo przyrodniczych czy krajobrazowych oferuje typowo wodne uciechy. Znajduje się tu znane w tej części kraju kąpielisko z bogatą bazą kempingową.
Jezioro Wlecz z kolei słynie z legendy o zatopionej wsi, którą zbudowano na grząskim gruncie i ta zapadła się w otchłań - jakoby z boskiej woli, za grzechy mieszkańców. Zapadlisko wypełniła woda. Na dno zapadł się także kościół i jego dzwony. Te później wydobyto lub - co wydaje się bardziej prawdopodobne - przeniesiono zanim świątynia się pogrążyła do parafii w pobliskich Radoszkach.
Znad trzech jezior do Lidzbarka Welskiego jest przysłowiowy rzut kamieniem. Miasteczko położone jest uroczo nad rzeką Wel i nad Jeziorem Lidzbarskim.
Na wzgórzu Górka istniał od XIII w. gród obronny powstały na kulturze osadniczej z przełomu VII i VIII stulecia. Źródła kościelne wspominają pod datą 1301 o osadzie Ludbarc, która wkrótce zmieniła nazwę na Lautenburg (od nazwiska komtura chełmińskiego Ottona von Lautenburga). Krzyżacy ufortyfikowali miasto i zbudowali zamek.
Z tamtych czasów zachowało się niewiele zabytków - przede wszystkim mocno przekształcona baszta zamkowa z XIV w. Układ ulic został za to zachowany z lat lokacji miasta 1320-1331. Sercem Lidzbarka jest XVIII - wieczny kościół św. Wojciech wzniesiony na fundamentach gotyckiej świątyni.
Nad rzeką Wel stoi figura św. Jana Nepomucena z 1802 r.