Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadciśnienie nie boli, ale może zabić

oprac. (has)
cierpi w naszym kraju 8 milionów osób
cierpi w naszym kraju 8 milionów osób sxc.hu
Nadciśnienie tętnicze dziedziczymy po przodkach, ale w znacznej mierze sami na nie zapracowujemy. Gnuśnym trybem życia, fatalnym odżywianiem i nałogami.

Nadciśnienie tętnicze to choroba, której przebieg nie boli, ale może mieć skutki śmiertelne. Nazywana przez lekarzy "cichym zabójcą", może prowadzić do wielu poważnych chorób, a nawet śmierci.

Liczby, które dają do myślenia

Na nadciśnienie tętnicze cierpi coraz więcej Polaków. Z badań wynika, że ponad 8,5 mln dorosłych ma rozpoznane nadciśnienie tętnicze, a drugie tyle jest zagrożone jej wystąpieniem. Chorują częściej mężczyźni niż kobiety - z danych ogólnopolskich wynika, że cierpi ponad 40 proc. mężczyzn i ponad 30 proc. kobiet.

Choroba w dużym stopniu jest dziedziczna - szacuje się, że 30-40 proc. przypadków nadciśnienia jest spadkiem po naszych rodzicach i dziadkach. Ale za 60-70 proc. przypadków nadciśnienia odpowiadamy my sami - a dokładnie nasz niezdrowy tryb życia: dieta bogata w sól, mało ruchu, dużo stresu, niskie spożycie ryb, zbyt duże ilości tłuszczu w pokarmach, brak snu.

Prof. Jacek Manitius, kierownik Katedry i Kliniki Nefrologii, Nadciśnienia Tętniczego i Chorób Wewnętrznych CM UMK w Bydgoszczy: - Sami sobie po części fundujemy tę chorobę. Nawet jeśli ktoś jest obciążony dziedzicznie, to nie znaczy, że zachoruje. Aby geny zadziałały, muszą mieć sprzyjające środowisko. Ten kto mówi, że jego babka, matka czy dziadek mieli tę chorobę, więc ja mam ją "jak w banku", a przy tym jest otyły, prowadzi gnuśny tryby życia, to mówi nieprawdę. Zrzucanie winy na przodków nie jest żadnym tłumaczeniem. Jeśli wyeliminowałby czynniki ryzyka, to szansa uaktywnienia się genów byłaby znacznie mniejsza.

Trzeba poznać wartości

O nadciśnieniu tętniczym mówimy, kiedy ciśnienie tzw. górne, czyli skurczowe przekracza wartość 140 mm Hg, a ciśnienie tzw. dolne, czyli rozkurczowe przekracza 90 mm Hg. Niestety, bardzo często nadciśnienie nie daje żadnych objawów. Tylko czasami objawia się złym samopoczuciem, rozdrażnieniem, poczuciem zbyt silnego pobudzenia, bólem głowy.

Dlatego jest to choroba podstępna: rozwija się, nie dając objawów, czasem nawet przez kilka lat. Szczególnie zagrożone nadciśnieniem są osoby cierpiące na cukrzycę i choroby nerek, pacjenci z podwyższonym poziomem cholesterolu (poziom pożądany poniżej 200mg/dL) oraz osoby, u których wartość ciśnienia przekracza 135/85 mm Hg.

Konsekwencje nieleczonego lub źle leczonego nadciśnienia to: udar mózgu, przerost lewej komory serca, choroba niedokrwienna serca, niewydolność serca i nerek, choroby naczyń obwodowych.

Aby się przed nimi uchronić, trzeba zmienić tryb życia oraz regularnie przyjmować leki i współpracować z lekarzem. Nie wolno na własną rękę odstawiać leków ani zmieniać ich dawkowania. Jeśli po zażyciu leków samopoczucie jest gorsze lub nie ma poprawy we wskazaniach wysokości ciśnienia, trzeba jak najszybciej wrócić do lekarza z prośbą o modyfikację terapii.

Jednym z poważniejszych zaniedbań pacjentów z nadciśnieniem jest rezygnacja z leczenia. Często pacjenci, którzy nie czują poprawy, przestają się leczyć. - Ze statystyk wynika, że 50 proc. po roku nie chce się leczyć, bo traci wiarę w skuteczność - potwierdza prof. Manitius.

W rozwiązaniu tego problemu pomóc może terapia złożona, polegająca na zastosowaniu gotowej kombinacji leków w jednej tabletce. Dzięki niej pacjent może zastąpić kilka leków jedną tabletką, zawierającą substancje obecne w uprzednio przyjmowanych preparatach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska