https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nadwiślańskimi stokami Czarcich Gór [zdjęcia]

Marek Weckwerth
Szlak z Sartowic do Świecia wiedzie nadwiślańskimi urwiskjami
Szlak z Sartowic do Świecia wiedzie nadwiślańskimi urwiskjami Marek Weckwerth
Drugiej takiej panoramy w regionie ze świecą szukać. W dole połyskuje Wisła, a za nią i wałami przeciwpowodziowymi Dorposz Chełmiński, Podwiesk, Górne Wymiary. Na koniec na horyzoncie wyłania się zarys Chełmna.

Szlakami Czarcich Gór

Widoki jak z bajki: głębokie parowy wcinające się daleko, wysoki brzeg doliny Wisły, oczka nadrzecznych stawów, mlecze kwitnące na łąkach. Szum bystrej Wisły podmywającej ów brzeg dopełnia reszty.

Atrakcje na czarnym nadwiślańskim szlaku tłoczą się tu ciasno, a przy tym długi szereg wyznaczony trzema pasmami górskimi zajmują.

Góry w naszym regionie? - zapyta ktoś z niedowierzaniem. A jednak - o Czarcich Górach tu mowa, o Diabelcach i na dokładkę o Górach Wiąskich. Kolejność jest wszakże inna, bo Wiąskie (od miejscowości Wiąg) pośrodku pasm diabelskie nazwy noszących stoją.

Tak niezwykłe twory geologiczne zasługą są Wisły - tej sprzed 12 tysięcy lat, gdy wody topniejącego lodowca ku Bałtykowi niosła, późniejszej pracowicie żłobiącej swe koryto i Wisły współczesnej wciąż podmywającej klifowe brzegi. Zasługa należy się też strumieniom pomniejszym spływającym ze wzgórz do Matki Wisły, parowy tworzącym. Wszystko co jest u góry do Wysoczyzny Świeckiej należy, co na dole - do doliny dolnej Wisły.

Na czarny szlak, któremu towarzyszy znakowana ścieżka przyrodniczo-edukacyjna, można wejść w Sartowicach, tuż za parkiem otaczającym sartowicki dwór (druga połowa XIX w.). Sam park i remontowany dwór są dziś własnością prywatną. Sartowice to dawniejsze Czartowice - nazwa z czasów pogańskich, gdy na wzgórzach - wedle podań ludowych - oddawano cześć złym mocom.

Szlak wiedzie górą, odsłaniając co chwilę po lewej - gdy gęstwa drzew rzednie - panoramę wiślanej doliny. Po prawej zza szpaleru drzew prześwitują pola Wysoczyzny Świeckiej. Wkrótce dochodzimy do starego cmentarza ewangelickiego mieszkańców Sartowic, niestety, totalnie zaniedbanego, nieoznakowanego.

Kres Czarcich Gór wyznacza ogromny, ciemny jar Czerwonej Wody, do którego schodzimy typowo górską ścieżką. Dalej szlak wiedzie podnóżem Gór Wiąskich. Sięga tu niby długim językiem Basen Grudziądzki - rozległa płaszczyzna doliny dolnej Wisły. Płaski to teren, za to malowniczy niezwykle, łąkami, dzikim kwieciem i sadami pachnący.

Ścieżka przyrodnicza punktami tematycznymi (12) jest wzbogacona. Wyznaczają je słupki, ale opis można znaleźć w folderze pt. "Szlak turystyczny nadwiślańskimi stokami Diabelskich i Czarcich Gór" pod red. Z Erdmanna i K. Zbielskiej, Świecie 2004.

W punkcie nr 10 można oglądać drewnianą chatę rybacką i bluszcz pospolity wspinający się wysoko na drzewa - okazałe topole białe. Przy punkcie nr 7 wysoko trzeba unieść głowę, by dostrzec najwyższy stok Diabelców - Diabelską Kazalnicę (92 m n.p.m.). W pobliżu "szóstki" i kolejnych przystanków ujrzymy schodzące do samej Wisły ogromne osuwiska ziemne.

Tuż przed Świeciem z czarnego szlaku można "odbić" na trasę krajobrazową wiodącą szczytami zachodniej partii Diabelców. Roztaczające się stąd widoki zapierają dech.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska