W sobotę gościem świeckiego klubu Miami będzie piosenkarka Dorota Rabczewska, lepiej znana jako Doda.
Ulubienica mediów przyjedzie z Warszawy między godz. 20 a 21. Charakter i przebieg wizyty określa umowa podpisana przez właściciela klubu, zamierzającego wykorzystać popularność artystki do promocji swojego lokalu. Ten sam dokument zabrania ujawniania, ile Adam Szustakiewicz musiał zapłacić za spotkanie klubowiczów z Dodą. - Nie targowałem się, od razu przystałem na zaproponowaną kwotę - zdradza. - Nie mogę powiedzieć nic więcej. Jest to objęte tajemnicą.
Zobacz także: Doda w Myślęcinku
Gość specjalny ma bawić w Miami kilka godzin. Pewnie wiele zależeć będzie od atmosfery i nastroju gwiazdy. Z pewnością każdy z uczestników imprezy będzie miał okazję zdobyć jej autograf, zrobić sobie wspólne zdjęcie. Czy także zatańczyć? Tego już nie wiadomo, choć pewnie nie jest to wykluczone. Nad bezpieczeństwem Dody będą czuwać jej ochroniarze. Kontrolę tego, co wydarzy się na sali tego wieczoru wzmoże także sam organizator. Przewidziano 120 wejściówek. Zdecydowana większość - mimo dość wysokiej ceny (100 zł) - już się sprzedała. Jeśli więc ktoś chce przekonać się, czy Doda rzeczywiście jest taka, jak kreują ją media, powinien się pospieszyć.
Goście z pierwszych stron
Jak tłumaczy Szustakiewicz, właściciel firmy Euro-Żwir, jego klub ma mieć charakter raczej elitarnego miejsca. Po pierwsze, selekcjonerzy będą zwracać uwagę na strój gości. Miłośnicy dresów zostaną odesłani do domu. Po drugie, w przypadku mężczyzn, będzie on otwarty tylko dla tych, którzy ukończyli 21 lat.
Jednak tym, co faktycznie ma wyróżniać Miami, będą goście z pierwszych stron gazet. Mają pojawiać się regularnie co 5-6 tygodni. Szustakiewicz nie chce zdradzić, z kim obecnie prowadzi rozmowy. - Przedwczesne ujawnianie takich informacji mogłoby zaszkodzić - odpowiada. - Oprócz piosenkarzy, pod uwagę biorę także aktorów i sportowców. Na pewno za każdym razem będą to ludzie cieszący się wyjątkową sławą.
Czytaj e-wydanie »