W połowie drogi do szpitala pasażerce wiezionej przez pana Andrzeja odeszły wody płodowe. Rozpoczęła się akcja porodowa. Gdy taksówka wjechała na teren lecznicy, widoczna była już główka dziecka. Bydgoszczanin zachował zimną krew i odebrał poród. Za ten niebagatelny wyczyn otrzymał od prezydenta miasta nagrodę - 1000 złotych oraz piłkę do tenisa z autografem Agnieszki Radwańskiej. Jednak, jak podkreśla sam bohater, największą nagrodą jest dla niego fakt, że mama dała chłopcu na imię Andrzej.
Coś nie rozumię -" Na terenie lecznicy --!!!!!!!!! Taksówkarz odebrał poród.!!!!! W Szpitalu nr 2 żadna położna , ani lekarz d..y nie podnieśli i niezainteresowali się rodzącą. To wstyd jak będzie tragedia to dopiero się zacznie tłumaczenie.
p
podatnik
W dniu 13.02.2010 o 15:39, chłopzludowic napisał:
1000 zł??? Co to jest??? No ale Dombrowicz się popromował w mediach.
Autopromoja Kon-Dom-browicza przy każdej okazji dla niego jest bezcenna.
Przy okazji walnie jeszcze sobie foto i artykuł w Kurierze Ratuszowym,za którego wydanie my podatnicy bydgoscy zapłacimy ok. 300 tys zł w ciągu roku.
c
chłopzludowic
1000 zł??? Co to jest??? No ale Dombrowicz się popromował w mediach.
l
lewa
jecahałam kiedys z tym taksówkarzem, był świetny, super nam się rozmawiało, dlatego go zapamietałam. brawo, panie andrzeju!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
