Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najświętszy święty nie ochroni naszych polityków

Roman Laudański
Roman Laudański
- To amatorszczyzna widoczna także w wojskach Obrony Terytorialnej - mówi prof. Janusz Golinowski
- To amatorszczyzna widoczna także w wojskach Obrony Terytorialnej - mówi prof. Janusz Golinowski Fot. Adam willma
z prof. JANUSZEM GOLINOWSKIM, politologiem z UKW w Bydgoszczy, o braku profesjonalizacji służb i nonszalancji władzy PiS.

Czy to niewykonalna sztuka tak wyszkolić BOR, ażeby zapobiegał ekscesom drogowym z udziałem prezydenta Dudy, premier Szydło, min. Gowina i min. Macierewicza?

To chyba tylko nonszalancja służb, które znowu nie wykazały się profesjonalizmem. Dla celów klasycznej retoryki politycznej teraz opowiadamy się „za” lub „przeciw”. Tylko Biuro Ochrony Rządu część winy musi przyjąć „na klatę”, bo takie sytuacje nie świadczą o profesjonalnej ochronie.

Po Smoleńsku i po wcześniejszej katastrofie CASY jesteśmy przewrażliwieni. PiS szuka dowodów na zamach, a tu brak wyszkolenia i działania na zasadzie: „zmieścisz się śmiało”.

To szereg zbiegów okoliczności składających się na jedną całość. Niektórzy dopatrują się w tym obsesyjnej chęci polowania na rządzących, to niepoważne. Wszystko bierze się ze stosowanej przez polityków retoryki, z której korzystają również media. I mamy do czynienia z poczuciem zagrożenia, że za tym wszystkim stoją tajemne siły czyhające na życie rządzących. To gra. Za tym nic się nie kryje oprócz braku profesjonalizmu.

Tylko politycy PiS zrobili wszystko, żeby rozwalić BOR. Chcą budować Narodową Służbę Ochrony. PiS rozwala i przewala wszystko, na co tylko ma wpływ.

Nazwę instytucji zmienia się po to, ażeby wymienić ludzi - to oczywistość. Można rozumieć, że rządzący nie mają zaufania do poprzedników, dlatego następuje wymiana, która nie jest niczym szczególnym. Przecież to samo robi się w innych krajach. Tylko czy tam trafiają najlepsi i czy są dobrze szkoleni? Nad tym możemy się zastanawiać i na to wskazuje wiele incydentów, o których co chwilę słyszymy. Katastrofa Casy i rządowego tupolewa pod Smoleńskiem świadczą o tym, że mamy problem z ochroną, ona szwankuje. Można postawić pytanie: czy wyciągnięto wnioski i winni - jeśli są, a powinni być - ponieśli odpowiedzialność? Na szczęście w ostatnich incydentach nikt poważnie nie ucierpiał. Odnoszę wrażenie, że jedni i drudzy rządzący nie wyciągnęli wniosków z poważnych katastrof.

Min. Błaszczak obarczył winą za to, co stało się w Oświęcimiu - opozycję i tych, co blokowali samochody pod Sejmem. A także gen. Janickiego, który odszedł ze służby w 2013 roku. Kabaret, po prostu kabaret.

To jest bzdura, idiotyzm mieszczący się w retoryce politycznej, która została nam narzucona w ramach walki republik plemiennych. Plemię opozycyjne i plemię rządzące wzajemnie sobie dowalają i największe bzdury można upolitycznić i podnosić do rangi rytuału, „szczekania” na siebie i krytyki. Nie widzę żadnego związku pomiędzy byłym szefem BOR-u a ostatnim wypadkiem.

Teraz prenumerata cyfrowa tańsza o połowę!

Wiceminister Zieliński zapowiada, że nowy BOR będzie się odwoływał do tradycji Armii Krajowej...

To kolejny rytuał. Jedni będą się z tego śmiali, inni potraktują to poważnie. Rządzący chcą w ten sposób oderwać się od III Rzeczpospolitej i wrzucić mit IV RP, który cały czas realizują. Stąd zmiana nazwy i budowanie tożsamości z pominięciem PRL. Mnie to nie przeszkadza, ale w żaden sposób nie poprawi sprawności tych służb.

Nawet gdyby patronką nowego BOR została sama - przepraszam - Matka Boska, to jeśli nie będą profesjonalistami, to za chwilę będziemy obserwowali kolejne wypadki i katastrofy!

Zgadzam się w stu procentach. Budowanie pewnej fasady a profesjonalizm służb, to dwie różne sprawy. Widzimy ewidentne zaniedbania, jak pod Toruniem. A co do wypadku z premier Szydło, to też pojawiały się wątpliwości, co do prędkości, z jaką ta limuzyna uderzyła w drzewo. Na przykład wielkość zgnieceń opancerzonej limuzyny - dla mnie, laika - nie wygląda na to, że ten samochód jechał z prędkością 50 km na godzinę. Nawet najświętszy święty nie uchroni w przyszłości naszych polityków bez wyszkolenia służb.

PiS może wszystko zanegować i przewalić stany osobowe we wszystkich służbach. Na dodatek armia jest w proszku. Kto nas obroni?

Byłbym spokojny o bezpieczeństwo zewnętrzne i bardziej zamartwiałbym się o wewnętrzne. Jeśli takim profesjonalizmem będą cechowały się poszczególne służby i jednostki, to sami się pozabijamy. To amatorszczyzna widoczna także w wojskach Obrony Terytorialnej, w próbie tworzenia superoddziałów, które nie osiągną zdolności bojowej porównywalnej z żołnierzami zawodowymi. To podkreślanie, że nas na to stać. Pytanie: czy za coś takiego powinien płacić podatnik? Jeśli nie ma w tym efektywności, kompetencji? To nonszalancja władzy. Akurat to już widać u lokalnych „baronów” PiS, którzy narzucają w poszczególnych regionach swoje wizje w oderwaniu od tego, co PiS deklarowało podczas wyborów.

Słowo „nonszalancja” oddaje sedno obecnych rządów.
Politycy PiS, tak jak poprzednicy, wpadają w to samo utarte koryto: oni zawsze wiedzą lepiej.

Pogoda na dzień (14.02.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska