Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nakielskie trojaczki wreszcie są w domu

Tekst i fot. Maja Stankiewicz
Mama trojaczków Anna Bielecka czuje się już lepiej. Karmi  malutką Kingę. Towarzyszy jej starsza córeczka Julka.
Mama trojaczków Anna Bielecka czuje się już lepiej. Karmi malutką Kingę. Towarzyszy jej starsza córeczka Julka.
Trojaczki z Nakła są już w domu. Urodziły się w Dniu Kobiet. Nie dziwi więc, że to trzy dziewczyny: Wiktoria, Patrycja i Kinga.

- Nie boję się wyzwania - mówi szczęśliwy tata ściskając w ręku butelkę ze smoczkiem. - Zresztą maleństwa na razie tylko śpią, jedzą i znowu śpią. Nie ma z nimi kłopotu.

Mariusz Bielecki, podobnie jak jego żona Anna to rodowici mieszkańcy Nakła. On pracuje w Zakładzie Karnym w Potulicach, ona przed porodem była pracownikiem Polo-Marketu. Mają już córeczkę Julkę, która w lipcu skończy 3 latka. Mieszkają nieopodal rynku, w domu przy ul. Długiej.

Rodzice wiedzieli wcześniej

O tym, że tym razem dzieci na świat przyjdzie więcej niż jedno Anna Bielecka dowiedziała się dość wcześnie, bo w 9 tygodniu ciąży. - _Szpital w Nakle nie jest przygotowany na taki poród, więc zaczęliśmy szukać specjalisty w Bydgoszczy. I tak trafiliśmy na prof. Wiesława Szymańskiego. Jeździliśmy do niego na prywatne wizyt_y - opowiada pan Mariusz.

Liczył, że może syn...

Poród, poprzez cesarskie cięcie, odbył się 8 marca w szpitalu im. Biziela w Bydgoszczy. Dzieci przyszły na świąt donoszone, w 37 tygodniu ciąży. Rodzice mieli wybrane dwa imiona dla dziewczynek. - Z trzecim czekaliśmy, wciąż liczyłem, że to może__będzie jednak syn - _przyznaje tata trojaczków. Ale 8 marca na świat przyszły trzy dziewczynki. - _Dostałem prezent na Dzień Kobiet - żartuje pan Mariusz, który ma teraz w domu pięć przedstawicielek płci pięknej.

Maluchy wymagają ciepła

Dziewczynki, jak na trojaczki, ważą całkiem sporo, bo około 2,5 kg każda. Mają jednak zbył mało tkanki tłuszczowej. Wymagają więc szczególnej pielęgnacji i dużo ciepła. Choć w mieszkaniu temperatura wysoka, dzieci dodatkowo śpią opatulone w czapeczki i rękawiczki.- Chrzciny pewnie będą w maju, gdy dzieci trochę nabiorą sił - prognozuje ojciec.

Rodzina jest zachwycona

Gdy maluchy zapłaczą wyciąga się do nich wiele rąk. Bo - jak przyznają rodzice dzieci - cała rodzina zachwycona jest maleństwami, które ze szpitala przyjechały wraz z mamą w miniony czwartek.

Najpierw pani Anna miała pozwolenie na zabranie do Nakła tylko dwójki dzieci. Najsłabsza dziewczynka miała jeszcze pozostać w szpitalu. Ostatnie badania wypadły jednak dobrze i lekarze wypuścili do domu całą trójkę.

Gdy wczoraj zajrzeliśmy do domu nakielskich trojaczków przy noworodkach czuwała prababcia Gabriela Rosada i dziadek Marian Ciachera. Codziennymi gośćmi są też babcie - Maria i Małgorzata. Pani Małgorzata Bielecka pracuje przez cały dzień w sklepie obuwniczym. Do wnuczek przybiega zaraz potem...

Władza szykuje prezenty

O tym, że w powiecie nakielskim urodziły się trojaczki prof. Wiesław Szymański powiadomił starostę Andrzeja Kindermana. Ten myśli odwiedzić rodzinę z ul. Długiej. Władza pojawi się tam z gratulacjami i - zapewne - także z prezentem. Wczoraj młody tata odebrał od starosty telefon.

Jak dowiedzieliśmy się - gmina Nakło ma szczęście do trojaczków. Rok temu z podobnej nowiny cieszono się w Karnowie, miejscowości leżącej nieopodal Nakła.

- Tamte trojaczki niedawno skończyły chyba roczek - zastanawiają się rodzice Wiktorii, Kingi i Patrycji. Może kiedyś obie rodziny się spotkają?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska