Około 100 osób przyszło wczoraj do Domu Technika NOT w Grudziądzu, na spotkanie z Donaldem Tuskiem , wicemarszałkiem Sejmu i liderem Platformy Obywatelskiej.
Tusk do NOT-u przyjechał prosto ze spotkania z uczniami III Liceum Ogólnokształcącego. Spóźniony, bo dyskusja z młodzieżą nieco się przeciągnęła. Promował idee referendum "4 razy Tak!". PO zamierza wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze, zlikwidować Senat, zmniejszyć liczbę posłów i znieść immunitet poselski.
Wicemarszałek Sejmu odpowiadał na pytania mieszkańców. Na związane z wielką polityką, jak i typowo grudziądzkie. W tych drugich orientował się znacznie gorzej.
- Zdaję sobie sprawę, że dla grudziądzan tysiąc razy ważniejszym problemem niż referendum, jest robota - mówił Tusk, - wiem jednak co zrobić w całej Polsce, aby także w Grudziądzu, było lepiej - zapewniał.
Wicemarszałkowi "oberwało się", za współrządzenie w koalicji z AWS. Pochwały zebrał natomiast za kompetencje swoje i Jana Rokity. - Przyjedźcie pokazać jak się powinno rządzić w naszym mieście - zapraszał mężczyzna z sali.
- Nie możecie na wybory "importować" Tuska, albo Rokity - odpowiadał Tusk, - To niemożliwe, aby w 100-tysięcznym mieście nie znaleziono do rządzenia kogoś "od siebie".
_Podczas wizyty Tuska w Wąbrzeźnie, w sali domu kultury było niewiele wolnych miejsc. Tusk zapytany o receptę dla małych miejscowości, dotkniętych dużym bezrobociem, przyznał, że takowej nie ma. - _Mówienie o takiej recepcie jest fikcją i populizmem - odpowiadał wicemarszałek. Dodawał, że jego pomysł to uporządkowanie przepisów i wprowadzenie podatku liniowego.
Po niespełna dwóch godzinach wicemarszałek pojechał do Brodnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?