W czwartek ruszył proces w tej sprawie. Ruszył, mimo, że oskarżony 28-letni Piotr M. (pozostałych sprawców, którzy byli zamaskowani, nie udało się ustalić) nie stawił się na rozprawie. Powód? Wezwanie odebrał osobiście, o terminie wiedział. Jego obecność jest nieusprawiedliwiona. Sąd wydał postanowienie o jego aresztowaniu.
Alexandra B. (wcześniej Maciej K.) uniknęła więc spotkania z oprawcą. Ale, ze strachu o swoje życie (ma przydzieloną ochronę policji), i tak nie chciała zeznawać w jego obecności. Sąd wyprosił też z sali publiczność. Relacje z tragicznego dnia pokrzywdzona składała za zamkniętymi drzwiami. Wiemy, więc tyle, co ustaliła prokuratura.
Przeczytaj też o Ratownicy nie zauważyli udaru. Syn: Nie wiadomo, czy mama przeżyje
Do napadu doszło w grudniu 2014 r. Piotr M. z kolegami zaatakowali pokrzywdzoną w mieszkaniu w centrum Białegostoku. Chcieli pieniędzy. Pobili i splądrowali mieszkanie. Zabrali 40 zł, 50 euro i 10 funtów.
Zobacz też Brutalny napad na transseksualistę. Sprawcy skazani
Sprawa ta wraca na wokandę po uchyleniu przez sąd odwoławczy. W pierwszym procesie Piotr M. został skazany na karę 4,5 roku więzienia. Nie przyznał się do winy.
Bądź na bieżąco. Współczesna.pl to aktualne informacje z woj. podlaskiego i części woj. warmińsko-mazurskiego. POLUB NAS na Facebooku: