Napady na kobiety wieczorową porą w Brodnicy

Złodziej wyrwał torebkę mieszkance naszego miasta, prawie na progu własnego bloku przy ul. Wyspiańskiego w Brodnicy. Z kapturem na głowie, bandyta podbiegł do swej ofiary i wyrwał jej torebkę z ręki. Brodniczanka straciła torebkę, złoty łańcuszek, 200 złotych, telefon komórkowy, kartę bankomatową, dowód osobisty i legitymacje emeryta. Straty wyceniono na 2 tys. 900 złotych.

To już drugie takie zdarzenie w tym tygodniu. Niedawno informowaliśmy o podobnym zdarzeniu w którym złodziej podjechał do swej ofiary na skuterze i wyrwał, idącej ulicą w centrum miasta starszej pani, torebkę z ręki. - Policjanci intensywnie pracują nad ustaleniem i zatrzymaniem sprawców tych zdarzeń. Złodzieje kradną torebki kobietom wracających z pracy po zmroku, idących parkiem, aby skrócić sobie drogę, czy też starszym paniom idącym do kościoła. Czasem, ze względu na nasze roztargnienie i brak przezorności, łup staję się cenny - mówi Agnieszka Szczucka, oficer prasowy brodnickiej policji.

Zdaniem policji przed takimi zdarzeniami trudno się ustrzec, ale rozmiary strat można zdecydowanie zmniejszyć. Najlepiej kiedy panie w wieczorowej porze mogą wracać do domu w towarzystwie. Tak jest bezpieczniej. Kiedy jest to niemożliwe, muszą unikać ciemnych, bocznych uliczek, alejek parkowych czy niepewnych skrótów. Lepiej trochę nadłożyć drogi, pójść bardziej uczęszczaną i jasną ulicą.