- To tylko brzmi tak skomplikowanie, a naprawdę jest terapią poprzez sztukę - mówi Jerzy Kałuża Wierzchosławski - pedagog w Zespole Szkół Rolniczych w Gąsawie. - U nas postawiliśmy na wypowiedź poprzez realizację przedstawień teatralnych. Dlaczego to robimy? Jako pedagog znam chyba najlepiej problemy naszych uczniów i z niepokojem obserwuję jak kłopoty rodziców - głównie socjalne - przenoszą się na dzieci. Brak pracy, pieniędzy, perspektyw na przyszłe życie owocuje zatraceniem sensu życia, depresjami. Kilka osób miało nawet dość poważne myśli samobójcze. Na szczęście wielogodzinne rozmowy w cztery oczy odwiodły ich od autodestrukcji. Coraz wyraźniej jednak pojawiała się konieczność wprowadzenia programu terapeutycznego, który podratowałby słabszą psychikę. Postawiliśmy na teatr - formę, w której można chyba wypowiedzieć się najpełniej.
By tę formę terapii realizować prawidłowo J. Kałuża - Wierzchosławski ukończył w ubiegłym roku studia podyplomowe. Przy okazji poznał inne formy, za pomocą których można oddziaływać na ludzi z problemami - muzykoterapię, biblioterapię czy malarstwo.
Od scenek do sceny
Gąsawska młodzież z dużym zainteresowaniem przyjęła propozycję zorganizowania szkolnego teatru. Przyszli aktorzy chyba nie spodziewali się, że ich przedstawienia mają również działanie terapeutyczne. - Od razu im to powiedziałem, ale potraktowali to raczej jako sposób na atrakcyjne spędzenie czasu.
_Pierwsze inscenizacje pokazywano podczas lekcji. - Były to krótkie scenki ukazujące problemy współczesnego, młodego człowieka zagubionego w świecie opanowanym przez telewizję, komputery, internet, nie potrafiącego nawiązać osobistego kontaktu z inną osobą. Wreszcie zapadła decyzja - zrobimy coś większego!
W ten właśnie sposób powstało przedstawienie "Przepraszam, córeczko". Scenarzystki - Justyna Cieślak i Magdalena zajęły się relacjami pomiędzy rodzicami a ich dziećmi. - Przede wszystkim zaś brakiem umiejętności rozmowy i wspólnego rozwiązywania problemów - dodaje J. Kałuża Wierzchosławski. - W spektaklu wzięli udział uczniowie starszych klas Technikum Rolniczego oraz Technikum Żywienia. Po raz pierwszy przedstawienie pokazaliśmy w gąsawskiej Stodole tuż przed wywiadówką dla rodziców. Zrobiło olbrzymie wrażenie. Na widowni wypełnionej do ostatniego miejsca rodzicami - cisza absolutna. I to przez całe przedstawienie. Na końcu widzowie nie kryli wzruszenia - nie tylko grą swych dzieci, ale również przesłaniem, jakie niósł ów spektakl...
Teraz narkotyki
Sukces zaowocował chęcią dalszego tworzenia. - Okazało się, że to zrealizowaliśmy jest na tyle dobre, że możemy to pokazywać innym. Warto też pomyśleć o kolejnym przedsięwzięciu. W gąsawskim "Rolniku" wystarczy zresztą tylko rzucić pomysł, by zaraz znaleźli się chętni do przetworzenia go na coś konkretnego. W kolejnym przedstawieniu chcielibyśmy pokazać zgubę, jaką niesie za sobą używanie narkotyków. Wbrew pozorom to zagrożenie dociera już również do Gąsawy. Opowiemy więc o pierwszym zauroczeniu używkami, euforii jaką niesie ich zażywanie i o tragedii osób, które się od nich uzależniły. Być może w tej realizacji wykorzystamy fragmenty książki "My, dzieci z dworca Zoo". Premierę zaplanowaliśmy na początek kwietnia.
Powodzenie "Przepraszam, córeczko" sprawiło, że chętnych do zagrania w spektaklu jest znacznie więcej niż zaplanowanych ról. - Konieczne jest więc przeprowadzenie castingu, zwłaszcza wśród dziewcząt. Pierwsze robocze spotkanie twórców przedstawienia odbędzie się tuż po feriach. Najpierw każdy otrzyma tekst z przykazaniem, by nauczył się go na pamięć i ćwiczył przed lustrem. Później przyjdzie czas na wspólne próby. Jako że większość aktorów to uczniowie spoza Gąsawy - będziemy je realizować w czasie zajęć. Rozmawiałem już z nauczycielami, by tak ustawili swoje zajęcia, aby możliwe było zebranie wszystkich uczestników spektaklu w jednym czasie. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy.
Pokazać innym
Jerzy Kałuża Wierzchosławski chciał ze swym przedstawieniem wyjść poza Gąsawę. - Problem, który podjęliśmy jest uniwersalny - dotyczy zarówno mniejszych, jak i większych miejscowości. Zaproponowałem więc dyrekcji jednej ze żnińskich szkół wystawienie naszego spektaklu dla rodziców i uczniów tej szkoły. Niestety, skończyło się na rozmowie...
Być może "Przepraszam, córeczko" zostanie zgłoszone na przegląd Dorobku Kulturalnego Szkół Rolniczych w Bielawach - największej tego prezentacji w województwie kujawsko-pomorskim. Gąsawianie z powodzeniem wystawili już tam spektakl "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą" na podstawie poezji ks. Jana Twardowskiego. od tego czasu minęło już jednak pięć lat...
Wiosna w terenie
Terapia teatralna to pomysł na zimę. Gdy już stopnieją śniegi młodzież wyruszy w teren. Szkolny pedagog zaplanował w tym roku szereg wypraw na łono natury. - bezpośredni kontakt z przyrodą wzbogaca każdego człowieka. Trzeba tylko umiejętnie pokazać, że to, co dla jednego jest zwykłym drzewem może zachwycić niepospolitym kształtem, formą. - Chciałbym też odwiedzić okolice Chomiąży Szlacheckiej i w tamtych lasach poszukać gniazd drapieżników. W Bielawach odbędziemy wędrówkę do wnętrza ziemi - tak nazwałem wyprawę na wyrobisko wapienne. Nie zapomnieliśmy też o sztuce - zapowiedzieliśmy się już w Niedźwiadach, u ludowego rzeźbiarza Krzysztofa Leszczyńskiego. Cykl zajęć terapeutycznych w tym roku szkolnym chciałbym zakończyć wizytą w Domu Dziecka w Kołdrąbiu, gdzie zaprezentujemy bajki Jana Brzechwy. Dla wielu uczestników tego wyjazdu może być prawdziwym wstrząsem kontakt z dziećmi z tej placówki - sierotami społecznymi, które mają, co prawda, rodziców, ale ci nie potrafią lub też nie chcą się nimi zajmować. To powinno pokazać, że ich sytuacja - mimo że też trudna - jest o niebo lepsza..._
Narkotyki na scenie
Michał Woźniak

Po raz pierwszy przedstawienie pokazano w gąsawskiej Stodole tuż przed wywiadówką dla rodziców. Zrobiło olbrzymie wrażenie.
Obecne czasy nie napawają optymizmem. Szczególnie odczuwa to młodzież szkół ponadgimnazjalnych, która jest coraz bardziej zagubiona, nie potrafi wyznaczyć sobie w życiu celu. W szkołach działających na terenie powiatu żnińskiego prowadzone są rozmaite formy terapii, które ów stan mają zmienić. W Gąsawie postawiono na arteterapię.