- Zostałem sołtysem i nie będę chował głowy w piasek. Narkotyki znaleziono u mojego syna - powiedział nowy sołtys Jan Maniowski. - Nie zamierzam tego ukrywać. Trzeba mówić o tym głośno.
**_Trawka na wsi
Najpierw narkotyki odkryto w szkole w Cekcynie, później w świetlicy wiejskiej w Krzywogońcu. Po wsi poszła plotka, że ma je syn działacza społecznego, który niedawno - po rezygnacji Fryderyka Sikorskiego - został sołtysem Krzywogońca. - Rozmawiałem z wójtem i dowiedziałem się, że od nowego roku będą spotkania o profilaktyce narkotykowej w świetlicach wiejskich - informował Maniowski.
Najlepiej przyłożyć?
Janina Ragin-Szczęsna mówiła, że wszystko zaczyna się od papierosa, a niektórzy rodzice, niestety, nie są zainteresowani kontaktami ze szkołą. - Za moich czasów, jak ktoś zapalił, to takie dostał lanie od nauczyciela, że mu się palenia odechciało - mówił radny Tadeusz Drewek. - Czasy trzcinki minęły - przypomniała Felicyta Król-Pawelska. - Najważniejsze, to dać dzieciom zajęcie. Wiem, że mobilizują się świetlicowe, piszą programy i starają się o środki z zewnątrz.
**Trudno wrócić
- Wiem, czym jest uzależnienie, bo wiecie przecież, że byłem alkoholowym dnem_ - mówił Edmund Augustyński, członek gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych gm. Cekcyn. - _Wiem, ile trzeba siły woli, aby z tego wyjść. Dziesięć lat jestem abstynentem, ale mam wrażenie, że to było wczoraj. Pomagam ludziom. Możecie mi powiedzieć, dwadzieścia pięć lat chlałeś, to co możesz wiedzieć. Ale ja wiem, jak człowiek łatwo się uzależnia.
**Na śmiałość
Wspominano, że tak jak kiedyś piło się piwo "na śmiałość", tak teraz młodzież bierze narkotyki, bo chce się szybciej nauczyć albo oderwać od rzeczywistości. - Zawsze jest tak, że rodzic dowiaduje się ostatni - mówił Maniowski. - Jak się nie zmobilizujemy, to może być gorzej. Mówiono o potrzebie kontaktów między szkołą, rodziną i policją. - Nie ma wy, jesteśmy my - przypominał Augustyński.
_
Narkotyki we wsi
Tekst i fot. Barbara Zybajło

Jacek Kłosowski, specjalista ds. nieletnich i prewencji kryminalnej KPP w Tucholi - Obraz narkomana bardzo się zmienił. Nie jest to już osoba brudna, zaniedbana, z nakłutym od strzykawek ciałem. Apeluję, żeby zainteresować się tym, co robią nasze dzieci i młodzież. Jeśli nie będzie klienta, nie będzie przyjeżdżał dealer.
W sobotę w świetlicy w Krzywogońcu zebrali się mieszkańcy, nauczyciele, przedstawiciele stowarzyszeń i sołtysi, aby podyskutować o narkotykach, które pojawiły się we wsi.