Nie wszyscy są krezusami, ale biedy nie klepią. Dieta radnego to często tylko dodatek do wysokich zarobków.
Nasi samorządowcy z sejmiku są nieźle sytuowani. Z oświadczeń majątkowych wynika, że ich zarobki często są wyższe od średniej krajowej. Na czym zarabiają? W co inwestują?
O tym przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Cały artykuł przeczytasz także po zalogowaniu na www.pomorska.pl/premium Nasi prezydenci luksusów nie mają, ale biedy też nie klepią
Czytaj e-wydanie »