- Biznes wymyśliłem nie dla pieniędzy, ale po to, by pomagać innym - mówi założyciel firmy Rehabilitacyjne Rowery Trójkołowe "Tolek" w Choceniu niedaleko Włocławka.
TUTAJ SĄ SZCZEGÓŁY NA TEMAT NASZEGO PLEBISCYTU Nasze Dobre z Kujaw i Pomorza 2015
Do plebiscytu "Nasze Dobre z Kujaw i Pomorza 2015. Znak jakości Gazety Pomorskiej" Teofil Bagiński zgłosił rehabilitacyjny rower ze wspomaganiem elektrycznym. Wspomina, jak będąc w Skandynawii, często przyglądał się rowerom dla niepełnosprawnych, które na Północy są bardzo popularne: - Pomyślałem wtedy, że może warto zacząć je produkować i sprzedawać również w Polsce? Bo u nas, jeśli już ktoś taki miał, to przywieziony z Zachodu, a oferowane przez bydgoski Romet nie były, moim zdaniem, dopracowane. Wymyśliłem więc lepszy model trójkołowego roweru. Opatentowałem wynalazek i to był początek biznesu, a konkretnie wystartowałem z nim w 1998 roku.
Wspomina, że prototyp podarował dziewczynce z Wielkopolski, jednej z bliźniaczek, która urodziła się niepełnosprawna. Pierwszy sprzedany trafił do schorowanej księgowej w Toruniu. Przyjmuje różne, najbardziej indywidualne zamówienia, jak np. dla niechodzącego chłopaka. Rower specjalnie dla niego był w wersji leżącej. Wymyślił też tandem dla niewidzących - zdrowa osoba pomaga w jeździe niewidomej.
CZYTAJ: Nasze Dobre z Kujaw i Pomorza 2015. Firmy już czekają na głosy i kliki
Dodajmy, że rower "Tolek" został wpisany do Rejestru Wyrobów Medycznych i podmiotów odpowiedzialnych za ich wprowadzenie do obrotu. Jest stabilny, więc bezpieczny dla osób z różnymi schorzeniami, a jeszcze również m.in. dla dzieci. - Łatwo na nim jeździć - przekonuje pan Teofil. - Oczywiście, trzeba się nauczyć. Łatwiej pójdzie osobom, które wcześniej nie jeździły na zwykłym, dwukołowym - podsumowuje właściciel "Tolka".
