Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasze reklamy jak w Madrycie

mc
Miasto chce powiedzieć stop także tym, którzy omijają prawo zakazujące umieszczania reklam... zaklejając witryny (na zdj. ulica Długa)
Miasto chce powiedzieć stop także tym, którzy omijają prawo zakazujące umieszczania reklam... zaklejając witryny (na zdj. ulica Długa) Fot. Tomek Czachorowski
W Bydgoszczy mają zostać wydzielone strefy reklamowej ciszy. To pomysł Ratusza na ukrócenie samowolki ogłoszeniodawców.

Kup Gazetę Pomorską przez SMS

Kup Gazetę Pomorską przez SMS - kliknij

www.pomorska.pl/bydgoszcz

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

- Miasto jest dla mnie jak otwarta książka - mówi Robert Łucka, dyrektor wydziału administracji budowlanej bydgoskiego Ratusza. - A jej lekturę podczas spaceru zakłócają nieraz krzykliwe i bełkotliwe reklamy. Potrzeba nam jasnego prawa, które wymusi dbanie o estetykę miasta.

Obrazek z "nowomowy"

Wczoraj w sali sesyjnej Urzędu Miasta spotkali się plastycy miejscy z całego kraju.

- Tak nie powinno wyglądać centrum stolicy kraju w centrum Europy - Marcin Rutkiewicz z warszawskiego stowarzyszenia "Moje Miasto A w Nim" mówił podczas prezentacji zdjęć Pałacu Kultury i Nauki, oblepionego gigantycznych rozmiarów billboardami. - Zdarza się, że jestem wyzywany od bolszewików, gdy podaję przykłady plakatów propagandowych z lat 50.

Rutkiewicz prezentował kilka obrazków, które miały obywatelom obrzydzać kapitalizm. Są opatrzone hasłem "Czy chcesz, by tak wyglądała twoja stolica?". Na plakatach widać centrum Warszawy, w którym nie ma jeszcze nawet jednej dziesiątej reklam w porównaniu z tym, jak teraz prezentuje się miasto.

- Autor tego plakatu wysilił całą swoją wyobraźnię, a i tak rzeczywistość przerosła jego wizje - żartuje.

Nowe plany bez reklamy

Natomiast w Bydgoszczy, podczas prac nad miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, planiści określają, w których częściach miasta można umieszczać reklamy.

- Taka praktyka nie dotyczy jednak tych planów, które powstały jeszcze w latach 90. - wyjaśnia Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. -Do tej pory udało się nam opracować plany miejscowe tylko dla 20 procent powierzchni Bydgoszczy.

Marcysiak mówi o Madrycie, którego władze do tego stopnia mają dość reklam, że wypowiedziały im wojnę. Podaje też przykłady z naszego podwórka: - Mam na myśli choćby budynek El-Jazzu, przy ulicy Krętej. Widać na nim dwa ogłoszenia o sporej powierzchni, które nijak mają się do charakteru Starego Miasta.

Jest pomysł na porządek

Od 5 czerwca obowiązuje jednak znowelizowana ustawa o ochronie zabytków.

- Nowość polega na tym, że szczególnej ochronie podlegają już nie tylko konkretne budowle o wartości historycznej, ale też wręcz całe pierzeje budynków, które są ujęte w ewidencji zabytków - dodaje Marcysiak.

Jacek Piątek, plastyk miasta, chce wydzielenia w Bydgoszczy stref ciszy reklamowej:

- Jedna z nich objęłaby całe Stare Miasto. W pozostałych - szczególnie przy głównych ulicach - byłoby dokładnie określone, czy reklamy mogą się pojawiać i w jakiej formie. Ten projekt muszą jednak radni zatwierdzić uchwałą.
Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska