Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Natura i wojna - na szlaku Biebrzy twierdza Osowiec

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Widziałem potężniejsze twierdze, choćby Grudziądz, czy otoczony łańcuchem fortów Toruń. Ale to właśnie twierdza Osowiec uchodzi za tę, która nigdy nie została zdobyta.

Dawna carska twierdza Osowiec nie robi takiego wrażenia jak wymienione pozycje obronne w naszym regionie, pruskiej proweniencji. Lepiej ukryta jest w terenie, choć to Prusacy uchodzili za mistrzów kamuflażu i okopywania się. Rosjanie tak sprytnie ukryli wszelkie schrony za ziemnymi wałami, bądź ewidentnie pod ziemią, że z zewnątrz trudno było ich pozycje dostrzec.

Może dlatego forteca nie została zdobyta podczas I wojny światowej przez Niemców, a może ci po prostu zaangażowali zbyt szczupłe siły do skruszenia oporu.

Twierdzę warto zwiedzić przy okazji spływu kajakowego Biebrzą (opisanego tydzień temu) lub pieszej albo rowerowej penetracji Biebrzańskiego Parku Narodowego. Wejście do twierdzy znajduje się tuż przy głównej siedzibie BPN, ale to nie park, a Wojsko Polskie decyduje o tym kto może do twierdzy wejść. Jest to teren wojskowy i konieczna jest wcześniejsza rezerwacja wejściówek, jak również przedstawienie już na miejscu dowodu osobistego. Zwiedzanie odbywa się wyłącznie pod opieką przewodnika turystycznego, a grupa nie może liczyć więcej niż 35 osób.

Z wiosłem na Biebrzę, czyli jak przeżyć misterium natury

Naszą 6-osobową grupę turystów z Bydgoszczy poprowadził Igor Iwaszko, przewodnik po Biebrzańskim Parku Narodowym. Przygoda zaczyna się na alianckim moście saperskim, który po kampanii włoskiej w II wojnie światowej, ustawiono w Osowcu nad mokrą fosą okalającą cytadelę. To jedyna droga ku tajemnicom tego miejsca.

W założeniach strategicznych dowództwa rosyjskiego twierdza miała być głównym punktem oporu, gdyby Niemcy zaatakowali z kierunku Prus Wschodnich.

- Twierdza miała wytrzymać napór nieprzyjaciela do chwili, kiedy Rosjanie zdołają zmobilizować wystarczającą liczbę żołnierzy i ruszyć do kontrataku - wyjaśnia przewodnik. - Problem w tym, że Niemcy przeprowadzali mobilizację zdecydowanie szybciej od Rosjan, a to ze względu na lepiej rozwiniętą sieć kolejową.

Cytadela Twierdza Grudziądz zaprasza [zdjęcia]

Decyzję o budowie twierdzy podjął w roku 1873 car Aleksander II. Wybrano właściwe miejsce, bowiem tylko w tym podmokła dolina Biebrzy zwęża się do zaledwie dwóch kilometrów. Najłatwiej więc można ją przekraczać w Osowcu.

Gdy już przyszedł czas w latach 1914-15), twierdza trzykrotnie zatrzymała ataki wojsk niemieckich wspartych ciężką artylerią oblężniczą. Niemcy nie zdobyli jej nawet po zastosowaniu gazów bojowych, co kosztowało Rosjan ok. 2 tys. poległych. Mówi się, że twierdza nigdy nie została zdobyta i jest to prawda, jednak wojska carskie opuściły ją w sierpniu 1915 roku, obawiając się pełnego okrążenia.

Podczas kampanii wrześniowej 1939 roku Wehrmacht nie zaatakował chroniący się w jej murach żołnierzy polskich, ale osowiecką pozycję obszedł zmuszając Polaków do wycofania się.

Do historii przeszła za to bohaterska obrona pobliskiej pozycji "Wizna "w widłach Narwi i Biebrzy. Dowodzący obroną kpt Władysław Raginis zginął wysadzając się granatem.

Z naszego regionu do Osowca najlepiej jechać drogami krajowymi nr 10, 60, 61 i 64. Ta ostatnia doprowadzi nas do Wizny. W Wiźnie już lokalnymi drogami wzdłuż Biebrzy (piękne widoki na zalaną wodą o tej porze roku dolinę) do Radziłowa, a stąd już do DK 65. Na tej ostatniej skręcamy w prawo i po 2 km zauważamy drogowskaz "Twierdza Osowiec".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska