Wysłaliśmy pytania do Kuratorium Oświaty w Gdańsku. Dostaliśmy odpowiedź nawet wcześniej niż Urząd Miejski w Chojnicach, bo tam na razie dotarł protokół kontroli, a nie wyniki.
CZYTAJ TEŻ | Czy w integracyjnym przedszkolu w Chojnicach nauczycielki znęcały się nad dziećmi?
Poniżej publikujemy całą treść odpowiedzi, którą otrzymaliśmy z Kuratorium:
"Wizytatorzy Kuratorium Oświaty w Gdańsku zakończyli czynności kontrolne prowadzone w Niepublicznym Przedszkolu Integracyjnym "Skrzaty" w Chojnicach. W wyniku kontroli ustalono, że dyrektor placówki w ramach prowadzonego przez siebie nadzoru podjął działania zmierzające do rozwiązania problemu oraz na czas prowadzonych czynności wyjaśniających przez organy ścigania, zawiesił nauczycielki w wykonywaniu obowiązków. Dyrektor przedszkola przekazał wizytatorom dokumentację i złożył wyjaśnienia, z których wynika, że placówka podejmuje działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa, jednakże potwierdzone przez nauczycielki zamknięcie dzieci w pomieszczeniu zawierającym między innymi środki chemiczne oraz stosowanie klamerek na zajęciach z dziećmi może spowodować zagrożenie bezpieczeństwa i zdrowia wychowanków. Takie działania nauczycieli wskazują, iż zastosowali oni niewłaściwe metody wychowawcze zagrażające bezpieczeństwu dzieci. Dokumentacja nadzoru pedagogicznego dyrektora pokazuje, że monitoruje on wykonywanie obowiązków nauczycieli w sposób planowy, a także doraźny. Przewidziane prawem kompetencje kuratora oświaty obejmują nadzór pedagogiczny, ale nie przewidują dokonywania przez kontrolujących ustaleń na gruncie prawa karnego. Kwestię tę wyjaśni postępowanie prowadzone przez organy ścigania. Z zapisów statutowych Niepublicznego Przedszkola Integracyjnego "Skrzaty" w Chojnicach wynika, że dyrektor przedszkola nie jest uprawniony do rozwiązania grupy, natomiast może skreślić dziecko z listy przedszkolnej zgodnie z przewidzianymi zasadami. Na podstawie stwierdzonych nieprawidłowości wizytatorzy Kuratorium Oświaty w Gdańsku wydali dyrektorowi przedszkola stosowne zalecenia".
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Działania nauczycieli wskazują, iż zastosowali oni niewłaściwe metody wychowawcze zagrażające bezpieczeństwu dzieci.
Dyrektor wydziału edukacji Grzegorz Czarnowski mówi, że z komentarzem czeka na ustalenia prokuratury, bo domniemanie niewinności powinno być zachowane: - Skoro "Pomorska" dostała informację o zakończonej kontroli, to myślę, że lada dzień i my dostaniemy wyniki. Mamy tylko protokół kontroli, ale dużo z niego nie wynika.
CZYTAJ TEŻ | Nauczycielka ze "Skrzatów" przyznała się do winy... Rodzice dostarczyli nagranie do prokuratury
Ojciec autystycznych bliźniaków podkreśla, że zawiadomienie do prokuratury opierało się na relacji co najmniej kilkorga dzieci i to również mówiących. Miały niemal słowo w słowo przekazywać tę samą relację.
Pierwsze stany lękowe miały pojawić się w styczniu 2019 roku. Symptomami było np. nocne moczenie się. - Jak coś takiego się z dzieckiem dzieje, nie od razu tłumaczysz sobie, że może coś się dzieje w przedszkolu - słyszymy.
Bliźnięta od 24 kwietnia są bez terapii - nie ma dla nich miejsca w przedszkolach. Brakuje specjalistów. Za długo. Od trzech tygodni mają wsparcie ZSS, za co rodzice dyrektorowi bardzo dziękują. Pomóc ma i MOPS. Wyjadą też na turnus rehabilitacyjny.
PiS obiecuje: 500 plus na pierwsze dziecko, "13" emerytura dla najstarszych.