Komiksowe historie pojawiały się w bydgoskich gazetach od lat 50. Najdłużej utrzymały się w "Dzienniku Wieczornym", dla którego tworzyli Jerzy Wróblewski i Andrzej Nowakowski.
Rysownicy starali się wnieść nieco kolorytu w szare życie PRL-u. Nie było im łatwo ze względu na cenzurę. Opowieści drukowane na łamach ,,Dziennika" to często historie spod znaku płaszcza i szpady. Najliczniejsze były jednak ukochane przez Jerzego Wróblewskiego opowieści z Dzikiego Zachodu. Jednym z nich był "Jeździec w masce".
Czytaj: Maciej Jasiński wydał komiks "Legendy bydgoskie - Bydgoszcz w legendzie"
Opowiadania komiksiarzy to także kryminały z historią wojny w tle. "Widząc, że SS-man sięga dłonią po słuchawkę, gwałtownie nacisnął pedał gazu i z piskiem opon wchodził w kolejne wiraże wijącej się wśród skalnych ścian drogi. Przypomniał sobie jakie czekają go niebezpieczeństwa w najbliższych minutach" - czytamy we fragmencie,,Ostatnich dni". Częstym tematem twórców komiksu były też adaptacje popularnych książek: ,,Czterej pancerni i pies" czy ,,Tarzan".
Większość prac rysowana była w konwencji realistycznej, z dbałością o szczegół. Te komiksowe paski cieszyły się ogromną popularnością wśród czytelników. Wielu spośród kupujących “Dziennik Wieczorny" to właśnie od nich rozpoczynało lekturę gazety.
- Mój komiks dla,,Pomorskiej" będzie z serii political fiction. Opowie o tym jak by to było, gdyby Pola Negri okazała się agentką-mówi Jacek Michalski.
Zapraszamy mieszkańców Bydgoszczy i okolic w piątek do kiosków
Czytaj e-wydanie »