Cracovia - Nesta Karawela 4:1 (0:0, 2:1, 2:0)
BRAMKI: 1:0 Piotrowski (23), 1:1 Baranyk (23), 2:1 Laszkiewicz (26), 3:1 Besch (41), 4:1 Kosidło (57)
NESTA KARAWELA: Plaskiewicz - Gaisins, Bluks, Bomastek, Kuchnicki, Marmurowicz - Koseda, Smeja, Wróbel, Kalinowski, Baranyk - Lidtke, Porębski, Jankowski, Dzięgiel, Minge - Maj, Ziółkowski, Gościmiński, Chrzanowski, Winiarski.
Kto zdobędzie tytuł Sportowca Regionu 2011? Głosuj na swoich faworytów!
Torunianie dali się zepchnąć do własnej tercji, ale już z czystymi sytuacjami strzeleckimi dla gospodarzy było gorzej. Po dwóch tercjach gospodarze prowadzili tylko 2:1. Mogło być jeszcze lepiej, gdyby nie drobiazgowe sędziowanie.
Nesta Karawela grała ostro w obronie i w dwóch pierwszych częściach meczu zarobiła aż 16 karnych minut. Mimo tego straciła tylko jednego gola w osłabieniu (Leszek Laszkiewicz na 2:1). Za to dwa razy udało się z powodzeniem wybronić podwójne osłabienie.
Spora w tym zasługa Michała Plaskiewicza. Od Lehockiego dostał duży kredyt zaufania, słowacki szkoleniowiec przestał stosować rotację w bramce i "Plaster" odwdzięcza się wyraźną zwyżką formy. Wczoraj kibice Cracovii wiele razy łapali się za głowy po jego doskonały (a czasami także szczęśliwych) interwencjach.
W niedzielę Nesta gra na wyjeździe z JKH Jastrzębie (godz. 18).