Nesta Karawela - Cracovia 0:6 (0:1, 0:1, 0:4)
Bramki: 0:1 Horowski (3), 0:2 Sarnik - Besch (37), 0:3 Laszkiewicz - Sarnik (42), 0:4 Piotrowski (47), 0:5 Dvorak (48), 0:6 Chmielewski (52)
NESTA KARAWELA: Plaskiewicz - Koseda, Bluks, Bomastek, Dzięgiel, Baranyk - Smeja, Gimiński, Wróbel, Ziółkowski, Jankowski - Lidtke, Porębski, Gościmiński, Kuchnicki, Marmurowicz - Gaisins, Husak, Winiarski, K. Kalinowski, Chrzanowski
Goście bardzo poważnie podeszli do tego meczu i już w czwartek przyjechali do Torunia. Na lodzie było widać ich przewagę w doświadczeniu. W dwóch pierwszych tercjach to gospodarze częściej nacierali, prezentowali się naprawdę dobrze. W przewagach liczebnych groźnie strzelali Marek Wróbel, Przemysław Bomastek i Michał Porębski, ale Rafał Radziszewski był nie do pokonania.
Przeczytaj także: Emilia Tłumak ma za sobą 200 meczów w "Katarzynkach"
Proste błędy i straty krążka decydowały, że każdą z tych części minimalnie wygrali goście. To podkopało bojowego ducha torunian. Na początku trzeciej tercji swoją 41 bramkę w sezonie strzelił Leszek Laszkiewicz i potem Cracovia dominowała już wyraźnie.
W niedzielę kolejna szansa na punkty - na Tor-Torze pojawi się JKH (godz. 17.30).
W innych meczach: GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 3:1, JKH Jastrzębie - Podhale Nowy Targ 7:0.