NFZ sfinansuje przeszczepy nerek, trzustki i szpiku

Transplantolodzy są zdziwieni postępowaniem resortu zdrowia. - Nikt nas o zdanie nie pytał - mówią. Obawiają się, że spadnie liczba przeszczepień.

W piątek kończą się konsultacje społeczne (?) dotyczące projektu noweli rozporządzenia w sprawie zmiany finansowania tzw. wysokospecjalistycznych procedur. Dotąd za transplantacje nerki, trzustki i szpiku kostnego płacił resort zdrowia. Teraz koszty tych zabiegów ma pokrywać społeczny ubezpieczyciel.

Procedura spowszedniała?

Nie można nie zapytać: czym podyktowana jest ta zmiana? Zdaniem resortu zdrowia świadczenia te są na tyle rozpowszechnione w medycznej praktyce, że powinien za nie płacić NFZ (fundusz już finansuje dializy, które w ocenie MZ są terapiami uzupełniającymi się). Poza tym postęp w nauce sprawia, że pojawiają się nowe terapie i metody leczenia, więc MZ powinno się przygotować do tego, że będzie za nie płaciło.

Zagadkowe rozliczenia

Zapytaliśmy szefów bydgoskich klinik transplantologicznych (obie znajdują się w Szpitalu Uniwersyteckim im. dr. Jurasza), co sądzą o zmianie płatnika i czy widzą jakieś zagrożenia? Mówi prof. dr Mariusz Wysocki, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Collegium Medicum UMK: - Niewątpliwie jest to zagrożenie, bo w ramach resortu zdrowia był to wydzielony budżet. Dlatego nie było ograniczeń finansowych. Każdy pacjent, dla którego jedynym ratunkiem było przeszczepienie szpiku, miał pewność, że ministerstwo sfinansuje zabieg.

Prof. Wysocki przypomina, że ośrodki transplantologiczne są ponadregionalne, natomiast oddziały funduszu mają zasięg wojewódzki. Dlatego mogą pojawić się problemy z zapłatą za zabiegi. - Leczymy pacjentów z kilku województw północnej Polski. Nie wiem, jaki system rozliczeń będzie obowiązywał. Nie wiadomo mi również, jak będą finansowane przeszczepienia. Czy zostanie podtrzymana dotychczasowa wycena? Jeśli koszty będą zaniżone, straci szpital. To na pewno nie jest dobre rozwiązanie. Choć jestem zwolennikiem Platformy Obywatelskiej, to tej zmiany miło nie witam.

W tym roku w klinice wykonano już prawie 10 operacji transplantacji szpiku kostnego. - Robi się kolejka - dodaje prof. Wysocki.

Wiemy, że... nic nie wiemy

Prof. dr Zbigniew Włodarczyk, szef Kliniki Transplantologii i Chirurgii Ogólnej CM UMK (w tym roku przeprowadzono już 14 operacji przeszczepienia nerki) nie kryje rozgoryczenia postępowaniem MZ. - Nas nikt nie pytał o zdanie. Ministerstwo nie konsultowało zmian nawet z Krajową Radą Transplantologiczną, która jest organem doradczym ministra zdrowia. Sam próbuję się czegoś dowiedzieć i jestem odsyłany do internetu.