Pedersen podsumował okres transferowy w polskiej ektralidze w oficjalnym serwisie internetowym Grand Prix. Przypomnimy, że związał się z Unią Leszno, ale teraz przyznał, że był już bardzo blisko kontraktu z Unibaksem.
- Ten klub rozmawiał chyba zwszystkimi zawodnikami na rynku. Byłem już bardzo blisko tego zespołu, dzielił nas jeden punkt w rozmowach. Ostatecznie wszystko przemyślałem i uznałem, że są bardziej interesujące rzeczy, które chciałbym zrobić przed końcem kariery - opowiada Pedersen. - Pieniądze są bardzo ważne, ale czasami nie decydują o wszystkim i nawet najmocniejsza na papierze drużyna na koniec przegrywa. Nie żałuję decyzji. Związałem się z najstarszym klubem żużlowym w Polsce. Myślę, że skończyło się to wszystko z korzyścią dla mnie i dla Unibaksu - dodał trzykrotny mistrz śwata.
A ak było naprawdę? Tego zapewne się nie dowiemy. Chronologicznie wyglądało to tak: Unibax negocjował jednocześnie z Sajfutdinowem i Pedersenem. Duńczyk o wyborze drużyny z Leszna poinformował jednak dopiero wtedy, gdy Unibax przedstawił Rosjanina, jako swojego zawodnika.