https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie rewitalizacji centrum Brodnicy?

Tekst i fot. Katarzyna Pomianowska [email protected]
W Brodnicy - na razie - wszystko zostanie tak, jak jest
W Brodnicy - na razie - wszystko zostanie tak, jak jest
- Nie chcę niepotrzebnych wojenek w mieście - mówił burmistrz Jarosław Radacz, podczas ostatniej sesji rady miasta. Punkt dotyczący programu rewitalizacji został zdjęty z porządku obrad.

Wstępne konsultacje projektu Lokalnego Programu Rewitalizacji Miasta Brodnica na lata 2007 - 2014 - w tym ankiety wypełniane drogą elektroniczną - wskazywały na poparcie przez mieszkańców propozycji.
Odbyło się również spotkanie z mieszkańcami Dużego Rynku oraz osobami prowadzącymi tam działalność gospodarczą.

Przeczytaj także:Infokiosk dla turystów i mieszkańców już stoi w centrum Brodnicy

Okazało się, że nie byli zadowoleni z pomysłów na zmiany.

Przypomnijmy, że projekt zakładał m.in. wymianę chodników od ul. Strzeleckiej do Małego Rynku, budowę fontanny, uzbrojenie w sieci wodociągowe i sanitarne Dużego Rynku. Miały powstać ogródki piwne i nowe parkingi przy ul. Jatki.

Burmistrz powiedział "pas"

- Rezygnujemy z tego, ale cały czas stoimy na stanowisku, że to był bardzo dobry pomysł. Żeby nie prowadzić niepotrzebnych wojenek w mieście i nie robić negatywnej reklamy wycofujemy się z tego - mówił Radacz podczas poniedziałkowej sesji.

Nie oznacza to jednak, że rewitalizacji w ogóle nie będzie.
- Po spotkaniach z mieszkańcami doszliśmy do wniosku, że przygotowując jakiekolwiek projekty dotyczące rewitalizacji Rynku - zostanie powołany specjalny zespół, reprezentujący również stanowisko mieszkańców - mówi burmistrz.

Zdecyduje grupa reprezentantów

W składzie zespołu znajdą się radni, mieszkańcy Dużego Rynku, przedstawiciele kupców oraz pracownicy magistratu.

Pieniądze przeznaczone na rewitalizację miasto musi wykorzystać do końca przyszłego roku. W innym wypadku - przepadną. Trzeba tylko wyznaczyć zadanie, na które pieniądze zostaną przeznaczone. Przypomnijmy, że miasto ma do zagospodarowania ok. 1 mln 200 tys. złotych - to pieniądze, które pozostały po przebudowie mostu przy ul. Mostowej. Burmistrz zaproponował, by spożytkować je na rewitalizację Dużego Rynku.

Wiadomo już, że na wspomnianą koncepcję nie zostaną wydane.
- Trzeba rozpocząć konsultacje z mieszkańcami od początku - mówi Zdzisława Marciniak z brodnickiego magistratu. - Czas nas goni. Jeśli nie złożymy projektu do urzędu marszałkowskiego w odpowiednim terminie, pieniądze przepadną.

Wiadomo, że jeszcze w listopadzie powinien zostać zawiązany zespół, który zajmie się projektem i konsultacjami.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Ticokupie
Serce boli jak się widzi te wszystkie niewykorzystane możliwości...

a sklepikarzy będących na "nie" i tak czeka rychły koniec, jak wszystkich przeciwników postępu!

w myśl zasady "Kto się nie rozwija ten się cofa"
G
Gość
No właśnie....
Szkoda, Brodnica często jest postrzegana jako "mały Toruń"
Mamy ładny park, w połączeniu z odnowionym rynkiem miasto było by naprawdę atrakcyjnym punktem na mapie woj kuj-pom.
Rzesza turystów w okresie wakacyjnym ląduje nad pobliskimi jeziorami. Miasto by mogło to wykorzystać oferując przyjezdnym swoje walory...
K
Krysia
Powiedźcie co możemy zaoferować turystom w mieście (nie mówię o pięknej przyrodzie poza miastem)? Zabytki? Owszem mamy ładne, ale co to za przyjemność w zwiedzaniu, jak samochody śmigają jeden za drugim. Rynek powinien być całkowicie wyłączony z ruchu. Projekt zakładał zamknięcie tylko jednej części. Przy banku normalnie ruch by się odbywał, a z drugiej strony mogliśmy mieć ładny deptak. A tak co mamy? Nic! "Dziękujemy" właścielom sklepów!
G
Gość
Tak... Miejsca spotkań przy brzegu Drwęcy, kawiarenki... Ładnie brzmi, ale nie można zapominać, że rzeka wylewa! Który inwestor zdecyduje się włożyć pieniądze w coś, co może być zalane przy większych rostopach? A zgoda na rewitalizacje była większości, tylko że burmistrz posłuchał kilku sklepikarzy. Zgadzam się z Ticokupie, że nie ma przyjemności siedzieć przy kawie, jak obok jeżdżą samochody. W dużych miastach w ogóle z zabytkowych centrów starają się zlikwidować ruch, ale nie z Brodnicy.
T
Ticokupie
Trochę szkoda, bo Rynek aż się prosi, o remont.
Latem gdyby nie ogródek przy Balbeku to nie byłoby gdzie usiąść, ale z drugiej strony co to za przyjemność tam siedzieć, jak metr dalej samochód śmiga za samochodem.
Fajnym przykładem jest rewitalizacja rynku w Golubiu. Można? Można tylko trzeba chcieć to zrobić...
Uważam, że Brodnica jest naprawdę atrakcyjnym miastem!
Będąc na przeletówce z Torunia na Mazury turystów mamy pewnych jak w banku, ale samo ustawienie informatora na mieście nie wystarczy!
P
Piotr
Uważam, ze działanie burmistrza jest jak najbardziej prawidłowe.Wysłuchano wszystkie strony i nie ma zdody na rewitalizację wg przedstawionego planu.Trzeba szukac innych pomysłów. Proszę spojrzeć na brzegi Drwęcy przebiegające przez starówkę, Czyż nie wymagają uporządkowania ? Mogą stać się miejscem spacerów brodniczan i gości. Mogą usytuować się tu letnie kwiarenki, a mieszkańcy Brodnicy znaleść miejsce spotkań i wypoczynku.
G
Gość
Po co tworzyć specjalny zespół, reprezentujący stanowisko mieszkańców? Mieszkańcy powiedzieli TAK. To handlarze się nie zgadzali. Czy już zawsze tak będzie, że jak kilkanaście osób powie NIE, to żaden projekt w naszym pięknym mieście nie przejdzie?
J
Jarek
Czułem, że tak będzie. Zamydlili nam oczy pięknymi wizualizacjami i tyle. Czuję się oszukany, bo większość była na tak i myślałem, że to coś znaczy. Widocznie nic.
G
Gość
Widać, że liczą się tylko Ci, którzy najgłośniej krzyczą i dbają tylko o siebie, a nie o miasto. Miało być pięknie, a będzie jak zawsze. Trzeba było konsultacje z mieszkańcami skończyć na pierwszym spotkaniu, bo i tak tylko ich zdanie władza wzięła pod uwagę.
B
Brodniczanka
Ja nie rozumiem jednego. W czasie konsultacji większość mieszkańców była za. Czy rynek należy tylko do sklepikarzy czy też całego miasta? Oto nasza nowa demokracja - liczy się zdanie mniejszości. Większość nie ma głosu. Panie burmistrzu zawiódł nas Pan.
S
Stef
Przy takim podejściu burmistrza, to każda decyzja powinna być poprzedzona powołaniem rady konsultacyjnej ds. podjęcia ważnej decyzji. W ten sposób zawsze znajdą się mieszkańcy, którym coś nie pasuje. Najlepiej na wszelki wypadek należy przeprojektować wszystkie drogi wjazdowe do miasta, aby zmuszały do obowiązkowego odwiedzeniu pewnej kwiaciarni z tradycjami. Jeżeli przyjęto taka optykę, to po co powstały i powstają galerie handlowe w Brodnicy. Przecież kolejni kupcy stracą swoje interesy. Często prowadzone od pokoleń. To po prostu znak czasu. Tak już jest, że nic nie gwarantuje prowadzenia swojego sklepiku bez względu na koniunkturę lub właśnie zmiany w przestrzeni miasta. Jeżeli kilku mieszkańców Dużego Rynku nie chce zmian, to czeka na rewitalizacje stadion miejski. Okoliczne gminy zaczynają mieć lepsze stadiony. Może po budowie kompleksu sportowego godnego naszego miasta zapanuję moda na przychodzenie na imprezy sportowe na stadionie . Mam na myśli nie tylko mecze Sparty. Odwagi Panie Burmistrzu !
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska