O ile mieszkańcy Grudziądza przyzwyczaili się już do wprowadzonych przed miesiącem zmian w komunikacji miejskiej, to mieszkańcy gminy Rogóźno, pogodzić się z nimi nie chcą. Bo i stracili na nich więcej niż grudziądzanie.
Przed dwoma dniami mieszkańcy Rogóźna swój apel doręczyli naczelniczce wydziału transportu grudziądzkiego ratusza. Pismo podpisały 133 osoby.
Przesiadka oznacza większy koszt przejazdu
- Jesteśmy niezadowoleni ze zmian. Utrudniają nam życie - mówi Donata Klak z Rogóźna, którą mieszkańcy oddelegowali do wystąpienia w ich imieniu. - Od 1 lutego autobus linii nr 7, który jedzie z naszej wsi do miasta, nie dociera już do centrum Grudziądza, tylko do pętli w Tarpnie. To nieporozumienie!
Mieszkańcy, którzy podpisali się pod petycją, apelują o przywrócenie rozwiązania, do którego są przyzwyczajeni od lat. - Chcemy, aby „siódemka” kursowała do al. 23 Stycznia, tak jak to było wcześniej - domagają się mieszkańcy.
Grudziądzcy urzędnicy, którzy przygotowali wprowadzone przed miesiącem zmiany w komunikacyjnej sieci, nie zostawiają jednak wątpliwości. - „Siódemki” na al. 23 Stycznia nie wrócą - mówi Teresa Kleczewska, naczelnik ratuszowego wydziału transportu. Jak zauważa, przesiadać się zmuszeni są nie tylko mieszkańcy gminy, ale także miasta, którzy chcą przejechać między niektórymi miejscami.
Pierwszy tramwaj przejechał po nowym torowisku w Grudziądzu.